Stoimy z Fran przed klasą od Biologii. W której mamy mieć lekcje po 10 minutowej przerwie. W sumie nie jest tak źle w tej szkole jak myślałam. Ale co najlepsze jestem dziewczyną Leona. Prawdę mówiąc jest w tym zasługa Lary. Nie wiem jak jej dziękować. Poczułam czyjeś usta na moim policzku. Lekko przestraszna odwróciłam się do tylu. Moim oczom ukazał się Leon. Chwycił moją dłoń.
- Choć - powiedział.
- Gdzie ? Zaraz lekcje. - odpowiedziałam.
- Nie bój się zdążymy. - odpowiedział. Zaufałam mu i udaliśmy się do szatni w szkole. Usiedliśmy na jednej z ławeczek ,na której się siada jak się buty zmienia.
- Po co przyszliśmy tu ? - zapytałam.
- Po to. - powiedziała ,po czym wbił się w moje usta. Oddawałam każdy jego pocałunek. Dodaliśmy po chwili swoje języki. Oderwaliśmy się na chwilę ,aby załapać oddech. I znów po chwili całowaliśmy się. Po długiej chwili oderwaliśmy się od siebie.
- To było coś. - powiedziałam.
- Nie wiedziałem ,że umiesz tak całować. - powiedział zdziwiony.
- Ty też niczego sobie. - oznajmiłam.
- Ja całuje najlepiej na świecie.
- Przekonamy się ? - zapytałam i wbiłam się znów w jego cudne usta. Oderwałam się. - Zdecydowanie najlepiej na świecie. - dodałam.
- Mówiłem.
- Ale dlaczego ,musieliśmy iść ,aż tu. ? - zapytałam.
- Bo zaraz będą plotki puszczać. - powiedział.
- Jakie ?
- No..... bo.. jak jeszcze...ciebie nie było w moim życiu. To wszystko wyglądało inaczej.
- To znaczy ?
- Byłem inny.... Dużo imprezowałem. Miałem dziewczyny... na jedną noc.
- CO ? - zapytałam z pretensjami.
- Ale ja się zmieniłem. - powiedział szybko.
- Skąd ma mieć pewność ,że to prawda ? - zapytałam.
- Bo gdy cię zobaczyłem ,coś ukuło mnie w sercu. Wiedziałem ,że nie będziesz mi obojętna. - przytuliłam się do niego.
- Dziękuje. - powiedziałam.
- Za co ? - zdziwił się.
- Za to ,że powiedziałeś mi prawdę. To jest ważne. - oznajmiłem. Usłyszeliśmy dzwonek. - Dobra choć ,bo się spóźnimy. - oddałam.
- Oczywiście. - odpowiedział z uśmiechem. Spletliśmy ręce razem. Leon najpierw mnie odprowadził pod klasę ,w której miałam lekcje. Musnęła lekko jego usta ,a on poszedł do swojej klasy. Po niedługiej chwili przyszła nauczycielka. Weszliśmy do klasy. Zajęłam miejsce obok Fran. Spojrzałam na nią miała na szyi malinkę.
- Ładna malinka. - powiedziałam.
- Diego. - wyjaśniła z uśmiechem.
- Proszę o ciszę. - powiedziała nauczycielka. Była to wychowawczyni chłopaków. Jak dla mnie trochę straszna. Lekcja leciała bardzo powoli. Jeszcze 15 minut do dzwonka. Usłyszeliśmy pukanie do drzwi.
- Proszę - powiedziała nauczycielka. Do klasy weszli Diego i Leona. - Coś się stało ,że przychodzicie w czasie lekcji.
- W zasadzie to nic. - powiedział szybko Leoś.
- To co was tu sprowadza ? - zapytała.
- Bo pani od plastyki kazała nam tu przyjść. - oznajmił Diego.
- A to dlaczego. ? - zadała kolejne pytanie.
- Bo mieliśmy malować farbami. No i niechcący wylaliśmy te farby na dziewczyny. - odpowiedział Leon. Nasza klasa się zaśmiała.
- To po co tu przyszliście. Moim zdaniem to było niechcący. - powiedziała. - Każdemu może się zdarzyć. Jeszcze dziewczyny siedziały przed wami.
- No właśnie. Nie sądzie ,żeby to było specjalnie. My siedzieliśmy w ostatniej ławce ,a dziewczyny w pierwszej. - wyjaśnił Diego. Znów się zaśmieliśmy.
- Czyli to było specjalnie. - powiedziała pani.
- No ,ale to przypadkiem. - powiedział Leon.
- To w końcu przypadkiem czy specjalnie ? - zapytała.
- No ,ale my chcieliśmy im zrobić kawał. - poinformował nas Leon.
- Czyli specjalnie. - powiedziała.
- No coś w tym jest. - dodał Diego.
- Dobra. Będę dla was dobra. Powiedzie pani ,że wam wpisałam minus 20 punktów. A tak naprawdę nie. Tylko tego drugiego jej nie mówcie. - powiedziała nauczycielka z uśmiechem. Bardzo miła była ,skoro się tak zachowała. Nie dostali ,żadnej kary.
- Dziękujemy. - powiedzieli i wyszli. Po lekcjach poszła do domu. Miałam blisko ,więc droga nie zajęła mi długo. Zjadłam obiad. Przebrałam się i odrobiłam lekcje. Nagle do mojego pokoju wszedł tata.
- Jak tam w nowej szkole córeczko ? - zapytał.
- Dobrze. Bardzo dobrze. - uśmiechnęłam się do niego.
- No to się cieszę. A poznałaś już jakiś chłopców. -zapytał.
- Tato. - spojrzałam na niego.
- Tylko się pytam. - powiedział w geście obrony.
- Poznałam takiego jednego. Nawet jest już moim chłopakiem. - oznajmiłam.
- Jak ma na imię ?
- Leon Verdas. - powiedziałam.
- A to znam go był u nas. Przyszedł po ciebie jak szliście na imprezę. Zrobił na mnie dobre wrażenie. - oznajmił i wyszedł. Dostałam wiadomość.
Od: 642649832.
Co tam moje słońce porabia ? :** / Najlepiej całujący chłopak na świecie. :)
Wiedziałam ,że to Leon więc ,natychmiast zmieniłam nazwę.
Do: Przystojniak < 33
Nic ciekawego. :D A skąd masz mój numer ? : **
Od: Przystojniak < 33
Fran mi dała :) Spotkamy się dzisiaj ? :D
Do: Przystojniak < 33
Oczywiście :D O której ?? :)
Od: Przystojniak < 33
17;00 w parku :D Całuje : **
Do: Przystojniak < 33
Oczywiście :) Całuje :*
Gdy skończyliśmy pisać ,udałam się do łazienki w celu wystrojenia się na spotkanie z mim przystojnym chłopakiem. Gdy już się umalowałam itp. udałam się do parku. Na ławce już siedział mój Leoś.
= = == = = == == = == = == = = == = == = = == = = == = == = =
Łapcie rozdział 8. :D Mam nadzieje ,że wam się podoba :D A teraz komentujemy :)
7 komentarzy ( i więcej ) = next
Do następnego : **
Super !
OdpowiedzUsuńLeoś całuje najlepiej haha xD
Diego zrobił Fran malinkę uuu :)
Chłopcy narozrabiali i mają fajną wychowawczynię :D
Czekam już na kolejny ;*
Pozdrawiam <333
:) super extra boski rozdzial
OdpowiedzUsuńCudo! Cudo! Cudo! <333
OdpowiedzUsuńLeonetta taka słodziutka *O*
Leoś dobrze całuje ^^
Czekam na nexcika ;*
Buziaki ^^
Katarina
superowy rozdział
OdpowiedzUsuńBoski ♥
OdpowiedzUsuńNajlepiej całujący chłopak na świecie <33333333333333333333333333333333333333333333
Fran malinka huehueszki ^^
Leoś, Diego, to było przypadkiem ! Ja wam wierzę ! To był przypadek xD
Czekam na next <3
Pzdr, Liv ;******
PS 7 komów huehueszki dawajta nexta :D
Zajeb****,boski,czadowy <3
OdpowiedzUsuńCzekam na next :*