sobota, 28 lutego 2015

One Shot. '' Pamięta pan Violettę Castillo. ? ''

*Violetta*

Właśnie idę do firmy ,którą prowadzę razem z moim najlepszym przyjacielem - Leonem. Znamy się od dzieciaka. Zawsze byliśmy jak brat z siostrą. Troszczył się o mnie. Jadę windą nasze biuro jest na ostatnim 22. piętrze. Winda się zatrzymała ,a ja powędrowałam do pokoju nr 335. Weszłam tam zobaczyłam ,że Leon już przegląda jakieś papiery.
- Hej. - przywitałam się z uśmiecham.
- Hej. - powiedział podnosząc głowę znad papierów. - Wyglądasz powalająco. - powiedział.
- Dziękuję. - usiadłam do swojego biurka. Zaczęłam pracować. Miałam jakieś papiery , z których nic nie rozumiałam.- Leon możesz mi pomóc ? - zapytałam. On podszedł do mnie. Zawsze mi pomoże.
- W czym ? - zapytał. Stał obok mnie ja siedziałam na moim krześle.

środa, 25 lutego 2015

PRZYPOMINAM O KONKURSIE !!!!

Przypominam o konkursie na One Shot'a :D ( http://leonetta-violetta-y-leon.blogspot.com/2015/02/konkurs-333.html ) Mam nadzieje ,że przyśle mi ktoś jeszcze jakąś pracę. :) Czekam na wasze propozycje :)
A teraz coś z innej beczki. c; Skręciłam dzisiaj rękę ; c Piszę jedną, dlatego mój One Shot z okazji pół roku bloga pojawi się później niż myślałam ;c Przepraszam ;< Wyniki konkursu w poniedziałek 2 marca 2015 r. c;
Miłego dnia. :D

środa, 18 lutego 2015

Rozdział 31. Mam wrażenie ,że uczucie do ciebie jest silniejsze.

Rozdział dedykuje wszystkim czytelnikom , którzy komentują moje rozdziały < 33


*Violetta*

Właśnie idę do firmy Verdas'ów. Dzisiaj mój pierwszy dzień w pracy. Mam nadzieje ,że pracownicy i szef ,czyli tata Leona mnie polubi. Wchodzę do firmy i podeszłam do sekretarki.
- Jestem Violetta Castillo. Nowa sekretarka pana Verdas'a. - powiedziałam.
- Czeka na panią w swoim biurze. Piętro 10 pokój 543. - oznajmiła z uśmiechem.
- Dobrze. Dziękuje. - posłałam jej serdeczny uśmiech i skierowałam się do windy. Gdy do niej weszłam moje uczy usłyszały cichą melodyjkę. Wcisnęłam przycisk 10. Drzwi się sunęły ,a winda ruszyła do góry. Po chwili już wysiadałam z niej i skierowałam się do odpowiedniego pomieszczenia. Zapukałam lekko. Zapukałam lekko i weszłam do środka.
- Dzień dobry. - powiedziałam widząc starszego Verdas'a.
- Dzień dobry. Czy mogłabym pani przejść do pokoju obok. ? Tam jest mój syn wszystko pani wyjaśni. - powiedział.
- Dobrze. Dziękuje. - uśmiechnęłam się.
- A i może przejdziemy na TY ? Będzie dużo łatwiej pracować. - zaproponował.
- Tak. Oczywiście. Violetta jestem. - podałam rękę mężczyźnie.
- Robert. - pocałował moją dłoń.
- To ja idę do twojego syna. - powiedziałam i wyszłam. Szybko się znalazłam obok drzwi , które prowadziły do gabinetu Leona. Zapukałam cicho ,a gdy usłyszałam '' proszę '' weszłam.
- Cześć. - powiedziałam.
- Hej. - powiedział i wstał po czym podszedł do mnie i po całował mnie w policzek strasznie blisko ust.
- Twój tata mnie tu przysł. Masz mi wszytko wyjaśnić co i jak.
- Dobrze. Siadaj wskazał na kanapę przy wielkiej szklanej ścianie przez ,które było widać praktycznie całe Buenos Aires. Bardzo ładny widok. Zaczął mi wszytko tłumaczyć i mówić co będzie moimi obowiązkami. Nagle do pomieszczenia weszła wysoka blondynka.
- Leon możemy porozmawiać ? - zapytała.
- To ja was może zostawię samych. - powiedziałam i już chciałam wyjść ,ale Leon pociągnął mnie za nadgarstek tak ,że wylądowałam znów na kanapie.
- Nie. Nidzie nie idź. To jest właśnie Vanessa. - zwrócił się do mnie. - A my nie mamy o czym rozmawiać. - tym razem powiedział do niej. - Nie chcę z tobą rozmawiać. Spakuj swoje rzeczy  i możesz już tu nie wracać. - dodał.
- Ja naprawdę nie chciałam , żeby tak to wszystko wyszło. - powiedziała i wyszła. Gdy drzwi się zamknęły zobaczyłam ,że Leon chowa twarz w dłonie.
- Ej, wszytko będzie dobrze. - powiedziałam.
- Nic nie będzie dobrze. - odpowiedział. - Dlaczego ty mogłaś sobie ułożyć życie od nowa ? A ja nie mogę. - zapytał.
- Leon... znajdziesz sobie kogoś kto będzie cię kochał. - oznajmiłam i się lekko do niego przytuliłam. Oderwałam się od niego i spojrzałam w jego oczy, zaczął się do mnie zbliżać. Złączył nasze usta w pocałunku. Na początku oddawałam jego pocałunki. Ale po chwili sobie przypomniałam ,że mam chłopaka. - Co ty robisz ? - zapytałam między pocałunkami. Oderwał się ode mnie.
- To co kocham. - powiedział. Musnął moje usta. - Nie mogę patrzeć ,że dziewczyna ,którą kocham ma chłopaka. Bardzo cię kocham. - zatkało mnie.
- Ja....
- Dobra przepraszam. Nie chciałem się narzucać. - powiedział zrezygnowany.
- Słuchaj , ja kocham Zacka ,ale gdzieś... tam w środku.... jeszcze coś do ciebie czuję. -oznajmiłam. Posłał mi blady uśmiech. - I mam wrażenie ,że uczucie do ciebie jest silniejsze niż do Zacka. - zdziwił się , widać było po jego minie.

=============================

Wiem ,że krótki ,ale piszę dla was One Shot'a  z okazji pół roku bloga. 
Więc nie mam za dużo czasu na rozdziały :) 
Przypominam o konkursie < 33 
Mam nadzieje ,że dostanę jeszcze kilka prac od was :) 
Jak podoba się rozdział ?? 
Prawdę mówiąc podoba mi się końcówka. < 33 
Nie wiem czemu xD 
A teraz : 
22 komentarzy = next 
Do następnego :**

wtorek, 17 lutego 2015

PRZYPOMINAM O KONKURSIE !!!

Przypominam o konkursie :) Dostałam dopiero 5 prac  ;c Mam nadzieje ,że będzie ich więcej :)
http://leonetta-violetta-y-leon.blogspot.com/2015/02/konkurs-333.html
Zapraszam do udziału :)
Rozdział postaram się dodać w tym tygodniu ,ale niczego nie obiecuje. :)

Pozdrawiam
Tini Verdas *,*

poniedziałek, 9 lutego 2015

Rozdział 30. Zawsze chciałaś polecieć do Paryża.

Rozdział dedykuje : Jorgista Forever

*Violetta*

Gdy czekałam na Zacka przysnęłam w salonie na kanapie. Usłyszałam ,że ktoś wchodzi do domu. Zerwałam się z mojego siedzenia i zobaczyłam mojego chłopka.
- Hej skarbie. - powiedział i chciał mnie pocałować ,ale się odsunęłam.- Co jest ? - zapytał zdziwiony.
- Mogę wiedzieć gdzie dzisiaj byłeś ? - spytałam prosto z mostu.
- W pracy. - powiedział bez zawahania. Kłamca jeden.
- Byłam tam. Podobno jesteś na urlopie od tygodnia. - oznajmiłam. - Mogę wiedzieć gdzie byłeś ?
- No dobra. Koniec kłamstw. - powiedział i wyciągnął ze swojej marynarki kopertę.  Podał mi ją.

BARDZO WAŻNE !!!!

Mam prośbę do dziewczyn ,które wysłały mi prace na konkurs !!!
Proszę wyślijcie jeszcze raz ,ponieważ nie wiem czemu ,ale cała moja skrzynka odbiorcza została usunięta.
Dlaczego ? Nie wiem. Dzisiaj wchodzę a tam nie ma żadnej pracy ;c Więc proszę przyślijcie jeszcze raz.
Miłego dania.
Dzisiaj albo jutro rozdział c;

piątek, 6 lutego 2015

Konkurs < 333 !!!!

Z okazji pół roku bloga ogłaszam konkurs na One Shot'a. :)
Zacznijmy od regulaminu. c;
  • Musi zawierać przynajmniej jedną postać z serialu '' Violetta '' 
  • Tematyk dowolna. 
  • Zakończenie może być smutne lub szczęśliwe. 
  • Możecie wysyłać swoje stare prace. 
  • Konkurs odbędzie się jeśli dostanę przynajmniej parę prac. 
  • OS wysyłacie do 28 lutego 2015 r. 
  • Wyniki ogłoszę  1 lub 2 marca 2015 r 
  • Wysyłamy na '' tini.verdas69@gmail.com '' 
No to chyba na tyle :)
Przejdźmy do nagród < 33 To co każdy lubi  najbardziej :)
 
I miejsce 
  • Promowanie swojego bloga 
  • Kolaż 
  •  Dedykacja 5 rozdziałów. 
  • Zdradzę co się stanie w kolejnych rozdziałach. 
II miejsce 
  • Promowanie swojego bloga 
  • Kolaż 
  • Dedykacja 4 rozdziałów 
  • Zdradzę co się stanie w kolejnych rozdziałach 
 III miejsce  
  • Promowanie swojego bloga 
  • Kolaż 
  • Dedykacje 3 rozdziałów 
  • Zdradzę co się stanie w kolejnych rozdziałach. 
 Wyróżnienie 
  • Promowanie swojego bloga 
  • Dedyk 
  • Dedykacja rozdziału 
 
Mam nadzieje ,że dostanę parę prac :) 
Podobają się nagrody ?? Mam nadziej ,że tak ,bo nie wiedziałam jakie chcecie. 
Wysyłamy na '' tini.verdas69@gmail.com ''    

Rozdział 29. Ja ci to wyjaśnię.

Rozdział dedykuje : Blair Blanco 


 Przeczytaj notatkę pod rozdziałem.


( 9 dni później )

*Leon*

Z Violettą postanowiliśmy ,że zapomnimy o tym co się stało. Nie chcemy zranić Vanessy i Zacka. Postanowiliśmy też ,że nie będziemy się już spotykać. Bo znów może do czegoś dojść. Dzisiaj wracam z delegacji. Byłem w Barcelonie. Pogodziłem się już z ojcem. Wszystko udało mi się załatwić dlatego wcześniej o jeden dzień wracam do Buenos Aires. Moja dziewczyna nic nie wie. Chce jej zrobić

środa, 4 lutego 2015

Pytanko.

Bo dzisiaj nie mogłam obejrzeć Violetty 3 o 16:00.
O 20:00 też nie mogłam bo cały dzień siedzę u  koleżanki :)
Wiecie może gdzie mogę obejrzeć dzisiejszy 38 ( chyba ) odcinek ???
Jak by ktoś napisał to byłabym bardzo wdzięczna c;
Miłej nocy miśki : **

wtorek, 3 lutego 2015

Proszę was o pomoc. ( ważnie nie omijać ).

Chciałam zrobić nagłówek na bloga ,ale nie umiem.
Może ktoś z was zrobi mi nagłówek ?? Oczywiście nie za darmo.
Która dziewczyna zrobi i nagłówek ,będę reklamować jej bloga na swoim c;
Więc mam nadziej ,że ktoś się znajdzie :D
Jeśli ktoś jest chętny nich napisze w komentarzu ;)
Nagłówki wysyłajcie na '' tini.verdas69@gmail.com '' :)
Z góry dzięki za pomoc ;p
Nagłówek ma być o Leonie i Violettcie < 33
Jeszcze raz dzięki : )

niedziela, 1 lutego 2015

Konkurs ?

Wielkim krokami zbliża się pół roku bloga :) Przypada on na 1 marca 2015 r. Boga założyłam 29.08.2014r. ,ale uznałam ,że oficjalnie go zaczęłam 1 września 2014 r. Więc już a miesiąc pór roku :D
Z tej okazji dodam One Shota :D Nie zdradzę o czym będzie ani jaki nosi tytuł ( w sumie tytułu jeszcze nie mam ) :p
A teraz  pytanie czy z tej okazji chcecie konkurs na OS ?
Decyzja należy do was :D
Mam nadziej ,że zechcecie konkurs :D Jeśli ktoś weźmie udział w konkursie niech napisze w komentarzu :D Jeszcze dzisiaj postaram się dodać ankietę na ten temat :D
Życzę miłej nocy :D

Rozdział 28. Nie powinniśmy ,ale możemy.

Rozdział dedykuje : Jorgista Forever

*Leon*

Siedzę w moim domu z Violettą. Jest już 20:00. Viola siedzi u mnie dobre trzy godziny. Gadamy, śmiejemy się. Jak powiedziała wczoraj, że przyjdzie to przyszła. Lubię ludzi ,którzy dotrzymują słowa.
- Leon ? - spojrzałem w jej oczy. Jej cudne czekoladowe oczy ,z którymi tak bardzo tęsknię. - Mogę cię o coś zapytać ? - zapytał szeptem.
- Oczywiście. - oznajmiłem z uśmiechem.
- Ale obiecaj ,że odpowiesz szczerze. - powiedziała już głośniej.
- Obiecuje. - zaśmiałem się.
- Tęsknisz za nami ? - zapytała spuszczając głowę.
- Bardzo. Nawet nie wiesz jak mi ciebie brakuje. Ciągle o tobie myślę i nie mogę przestać. Ale ty jesteś z Zackiem ,a ja z Vannesą. I może lepiej żeby tak zostało. - powiedziałem szybko. - A ty ?
- Co ja ?
- Tęsknisz ?
- Tak. - powiedziała z uśmiechem. - Często wspominam czasu kiedy byliśmy razem. Zakochani. - uśmiechnęła się. Nie wiem czemu ,ale się do niej zbliżyłem. Złączyłem nasze usta w namiętnym pocałunku. Oddała go ,nawet pogłębiając. Usiadła na mnie okrokiem i wplątała swoje dłonie w moje kasztanowe włosy. Moja ręka znalazła się pod jej bluzką.
-  Nie powinniśmy. - powiedziałem, przerywając nasze pocałunki.
- Masz racje. Przepraszam. - powiedziała i zeszła ze mnie.
- Nie powinniśmy ,ale możemy. - zaśmialiśmy się i znów zaczęliśmy się całować. Zaniosłem ją do sypialni i tam już wiadomo co się stało.

*Violetta*

Jest 8:00. Leżymy razem z Leonem na jego ogromnym łożu w sypialni. Uśmiechnęłam się na wspomnienie wczorajszej nocy. Ale co na to Zack i Vanessa ? Mam nadziej ,że się nie dowiedzą. Leżę tyłem do chłopaka i szmaragdowych oczach. Objął mnie swoją ręką wokół talii. Moja pupa ociera o jego dużego przyjaciela.
- Niby jestem z Vanessą ,ale nie żałuje ,że to zrobiliśmy. - powiedział i musnął moje ramie.
- Ja też nie żałuje. - odpowiedziałam.
- Kocham cię. - oznajmił. - Bardzo cię kocham. Nigdy nie przestałem. - Zatkało mnie.

*Vanessa*

Jestem w biurze ojca mojego chłopaka. Usłyszałam krzyk pana Verdasa. Zawołał mnie.
- Wołał pan ? - zapytałam uchylając drzwi do gabinetu.
- Tak. - oznajmił. - Usiądź tu. - wskazał na krzesło naprzeciwko jego. Uczyniłam to. - Jak wiesz jestem przeciwny twojemu związkowi z moim synem. - Przytaknęłam. - Ale chcę ,żeby wrócił do firmy. Więc się zgadzam na wasz związek. - posłał mi ciepły uśmiech. - Zadzwoń do niego i powiedz mu o tym.
- Dobrze. Dziękuje. - powiedziałam wychodząc.
- A i powiedz mu jeszcze ,że za 3 dni jedzie w delegację do Barcelony na tydzień.
- Oczywiście. - uśmiechnęłam się do niego. Udałam się do swojego biura. I jak najszybciej zadzwoniłam do Leona.
L: Co tam skarbie ?
V: Twój ojciec zgodził się na nasz związek.
L: No to super.
V: A co nie jesteś szczęśliwy ?
L: Ta. Jestem, jestem. Coś jeszcze ?
V: Chce ,żebyś wrócił do firmy. Za 3 dni jedziesz w delegację do Barcelony.
L: Na ile ?
V: Na tydzień.
L: Tyle ?
V: Tak. Pa.
L: Pa.
Był jakiś dziwny. Muszę szybko zadzwonić do Zacka.

=====================================

Po co Vanessa zadzwoni do Zacka ? 
To w następnym rozdziale. :D 

Czemu rozdziału nie było w poniedziałek lub we wtorek ? 
Ponieważ pod rozdziałem 27 nie było 20 komentarzy ;c 
Myślałam ,że się jeszcze pojawią. 
Ale ja widać nie ma ich. Ale to nic. Macie dzisiaj rozdział 28. :D 
Jak się podoba  ???? 
A teraz : 

20 ( i więcej ) komentarzy = next  
Do następnego : **