środa, 29 października 2014

Rozdział 16. A ty jesteś inny.


=======================================================
( następny dzień )

*Leon*

Dzisiaj już wychodzę do domu. Lekarz powiedział ,żebym jeszcze jutro do szkoły nie szedł. Na szczęście pozwolił mi pojechać na wycieczkę. Ze szpitala odebrałam mnie mama z tatą. Violetta nie mogła ,bo dziś poniedziałek ,a ona w szkole. Gadałem z Diego powiedział ,że skoro mnie nie będzie w sportowej to jego też. Chciałem go przekonać ,że nie musi tego robić. Ale powiedział ,że zdania nie zmieni. To się nazywa najlepszy przyjaciel.
- Chcesz coś do jedzenia ? - zapytałam mama ,gdy weszliśmy do domu.
- Chętnie coś zjem.- uśmiechnąłem się do niej.
- Zaraz coś zrobię. - oznajmiła kierując się do kuchni.
- Jak coś jestem u siebie w pokoju. - powiedziałem głośniej by mnie usłyszała. Udałem się po schodach do swojego pokoju. Położyłem się na łóżko i wpatrywałem się w sufit z myślą o mojej pięknej dziewczynie. Już nie mogę się doczekać gór. Nasz 7. miesięcznica. Bardzo się cieszę. Spędziliśmy ze sobą wiele pięknych chwili. Bardzo ją kocham. Ktoś zapukał do drzwi. Podniosłem lekko głowę by zobaczyć kto to. Była to Violetta. Uśmiechnąłem się do niej.
- Hej. - powiedziała i pocałowała mój policzek.
- Hej. - zaśmiałem się. Usiadła obok mnie. Przytuliłem ją lekko do siebie.
- Jak się czujesz ? - zapytała.
- Lepiej gdy obok mnie jesteś. - uśmiechnęła się. Musnąłem lekko jej usta.
- Kocham cię. - powiedziała patrząc w moje oczy.
- Ja ciebie też. - oznajmiłem muskając jej czółko.
- Leoś ? - zapytała niepewnie.
- Tak ? - spojrzałem na nią.
- A czy ty byś chciał....- zawiesiła się.
- Co chciałbym ?
- No wiesz... ze mną...
- Co ?
- No czy chciałbyś się ze mną... przespać ? - zapytała niepewnie , spuszczając głowę. Podniosłem jej podbródek tak by spojrzała mi w oczy.
- Skąd to pytanie ? - zapytałem.
- No wiesz. Jesteśmy ze sobą 7 miesięcy. - zaczęła.
- Chciałbym. Ale wolę poczekać ,aż będziesz gotowa na taki krok w naszym związku. - oznajmiłem.
- Dziękuje. - powiedziała.
- Ale za co ? - spytałem nie wiedząc o co chodzi.
- Bo większość chłopaków by naciskała. A ty jesteś inny. Za co się kocham. - wyjaśnia.
- Tylko za to ? - zapytałem uwodzicielskim głosem szepcząc jej do ucha.
- I za ten głos. - dodała. Posadziłem ją na swoich kolanach. Pocałowała mnie namiętnie. Gdy się oderwaliśmy od siebie. Zacząłem muskać jej szyje. Co jej się podobało ,bo się uśmiechała.
- Widzę ,że przeszkadzam. - powiedziała Fran ,przerywając nam piękną chwilę.
- Nie skąd. - powiedziała Violetta z uśmiechem.
- Co chciałaś ? - zapytałem.
- Nic. Mama mówiła ,że wróciłeś to przyszłam. - wyjaśniła. - Macie ochotę na mini kino w salonie dzisiaj wieczorem ? - uśmiechnęła się.
- A co z rodzicami ? - zapytałem.
- A co ma być. Ma ich nie być jadą na jakąś kolację i zabierają Ise. Przyjdzie Diego i wy. To co ? - zapytała.
- Dobra. - powiedziałem.
- A kto powiedział ,że ja się zgadzam ? - zapytała Violetta.
- A co nie zgadzasz się ? - spytałem.
- No jasne. - powiedziała z uśmiechem. - Fran. Jaki film oglądamy.? - dodała.
- No nie wiem jeszcze. Muszę coś wybrać. - oznajmia.
- Pomogę ci. To musi być jakieś romansidło. - powiedziała Violetta wychodząc z Fran z mojego pokoju.
- No pięknie. Przyjeżdżam ze szpitala zamiast spędzić czas z własną dziewczyną. Siedzę sam ,bo siostra mi ją zabrała. - powiedziałem sam do siebie. Znów położyłem się na łóżko.

*Francesca*

Wybieramy razem z Violettą film na dzisiejszy wieczór.
- To komedia czy horror ? - zapytała.
- Nie wiem ,ja osobiście wole horrory. - zaśmiałam się.
- No to horror. - oznajmiła z uśmiechem.
- Ale który ? -zapytałam.
- Ten. - pokazała mi pudełko z płytą.
- Film już mamy. Diego wie ,że ma przyjść. Zostajesz na noc ? - zapytałam jej.
- Jeśli mogę. - zaśmiała się.
- No jasne ,że możesz. - zaśmiałam się ,a ona razem ze mną. 
( 4 godziny później )
Siedzimy we czwórkę w salonie. Oglądamy horror wybrany z Violettą zajadając żelki , chipsy i popcorn popijając colą. Siedzę wtulona w Diego podobnie jak Violetta w Leona. Tworzą naprawdę świetną parę.
- Bardzo cię kocham wiesz ? - szepnął mój chłopak do mojego ucha po czym przeszedł mnie przyjemny dreszcz.
- Też cię kocham. - szepnęłam do niego i pocałowałam jego usta. Namiętnie ,ale krótko. Zaczęliśmy nadal oglądać film. Chwilami był straszny i chowałam się w ramieniu Diego.


==========================

PRZEPRASZAM ,że tak długo mnie nie było. :c Nie chcę was okłamywać ,ale w najbliższym czasie nie będzie rozdziału ;c Czemu ? Bo muszę się więcej uczyć i tak już zawaliłam polski więc. Przepraszam jeszcze raz za to. Mam nadzieje ,że ktoś jeszcze wyśle One Shot'a na konkurs. Nie będę was prosić o komentarze. Ale mam nadzieje ,że ktoś skomentuje. Miłego wieczoru.

12 komentarzy:

  1. ok poczekamy na rozdzial

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział wspaniały <3
    Leoś wyszedł ze szpitala ^^
    I Leoś nie będzie naciskał <3
    Słodki jest ;3
    A Diecesca też kochana ;D
    Czekam na nexcika ;*
    Buziaki ;*
    Katarina

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski :D
    Leoś wyszedł ze szpitala :*
    Słodka Leonetta <3
    Trudno poczekamy tyle ile będzie trzeba :)
    Powodzenia w nauce ucz się pilnie ^^
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny rozdział :)
    Super się czyta twoje opowiadanie !

    OdpowiedzUsuń
  5. Mistrzostwo świata! ;*
    Czekam na next! :D
    Ps. Mój one shot dotaarł?

    OdpowiedzUsuń
  6. Przed chwilą znalazłam twojego bloga i bardzo mi się podoba
    Leonetta <3
    Lecę czytać resztę rozdziałów
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Boski !
    Leon do domu wrócił już :)
    O jaki słodziak poczeka aż ona będzie gotowa :3
    Czekam na tą wycieczkę :D
    O Diego się wypisał z klasy sportowej, taki prawdziwy przyjaciel ;)
    Czekam na następny rozdział ;*
    Kocham Cię <333

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej
    Chciałam bym cię poinformować że wróciłam do bloggera
    Zapraszam !!
    leonetaaqq.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń