Rozdział dedykuje : Tinita Werner, Natkaa Jorgistas , Blair Blanco, Natalie Verdas.
Zostaw po sobie ślad :)
Motywujesz mnie ;>
Motywujesz mnie ;>
* Leon *
- Co ? - zapytałem.
- Czasem czuje ,że mam więcej z tobą wspólnego niż z nim. - odpowiedziała. - Kocham cię. - musnęła moje usta. Zacząłem pogłębiać pocałunki. Gdy nagle zadzwonił mój telefon. Oderwałem się od niej i posłałem jej przepraszające spojrzenie. - Pójdę do łazienki. - ostatni raz musnęła moje usta i wyszła. Spojrzałem an wyświetlacz ,dzwoniła moja mama. Zdziwiłem się trochę. Zazwyczaj dzwoni kiedy jestem już w domu. Odebrałem.
Leon : Hej.
Veronica : Cześć synku. Mam nadzieje ,że jesteś w domu.
L: Nie jestem. A coś się stało ?
V: Isabell do ciebie pojechała. Strasznie się pokłóciłyśmy. Spakowała się i pojechała.
L: Spokojnie zaraz pojadę do domu i sprawdzę gdzie jest.
V: Dziękuje.
L: Później zadzwonię.
Rozłączyłem się. Do mojego pomieszczenia służbowego weszła Violetta.
- Kto dzwonił ? - zapytała.
- Muszę ci wszystko mówić? - posłem jej ogromny uśmiech.
- Jeśli nie chcesz to nie mów. - powiedziała speszona. Podszedłem do niej i złapałem ją w talii.
- Moja mama dzwoniła. Isa uciekła z domu. To znaczy nie uciekła tylko się o coś pokłóciły. Spakowała się i powiedziała ,że jedzie do mnie. - wyjaśniłem i pocałowałem ją. - Muszę jechać do domu. - usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Szybko się od siebie oderwaliśmy.
- Proszę. - powiedziałem szybko. Do pomieszczenia weszła sekretarka.
- Panie Verdas przyszła pańska siostra. Powiedziała ,że to bardzo ważne. Mam ją wpuścić ? - zapytała.
- Tak. - odpowiedziałam. Już po jakiejś minucie do mojego biura wbiegła zapłakana Isa. Nie patrząc na nic przytuliła się do mnie. - Spokojnie. - wyszeptałem. Oderwała się ode mnie.
- To ja może już pójdę do domu. - powiedziała Violetta. Już chciała wyjść.
- Nie zapomniałaś o czymś. - wskazałem na swoje usta. Szybko je musnęła i wyszła.
- Myślałam ,że jesteś z Vanessą. - powiedziała moja siostra.
- Nie to już zamknięty rozdział. - wyjaśniłem.- To o co pokłóciliście się z mamą ? - zapytałem.
- Skąd wiesz ?
- Dzwoniła do mnie jakieś 5 minut temu.
- Na nic mi nie pozwala. - usiadła na kanapie zrezygnowana.
- To znaczy ?
- Dzisiaj moja najlepsza przyjaciółka ma urodziny. Organizujemy dla niej przyjęcie niespodziankę z innymi. Ale oczywiście nie mogę na nią iść.
- Czemu nie możesz ?
- Mama powiedziała ,że mnie nie puści ,bo za późno wrócę. - powiedziała.
- O której kazała ci wrócić ?
- O 22:00. I co mam być na imprezie 2 godziny ?! To po co ja mam tam iść. Wkurzyłam się i pojechałam do ciebie. Ale nie było cię to pomyślałam ,że będziesz tu.
- I co ja mam z tym zrobić ? - zapytałem.
- Pomyślałam ,że spędzę u ciebie najbliższy tydzień. - uśmiechnęła się.
- O nie , nie ,nie. Ja nie mam czasu z tobą siedzieć. Ja mam dużo pracy. - sprzeciwiłem się.
- Mam przecież już 17 lat *. Nie musisz się mną zajmować. Ja poradzę sobie sama. - spojrzała na mnie.
- No nie wiem. Ale tylko z tego jednego powodu wyjechałaś z domu ? - zapytałem.
- Nie. Mama nie pozwala mi jeszcze chodzić do chłopaka na noc. Nie pozwala mi się z nim spotykać nawet w dzień. - powiedziała.
- Może jest coś z nim nie tak. - zaśmiałem się.
- Nie jest kochany ,słodki , przystojny... mogę długo wymieniać. - rozmarzyła się.
- Dobra zostaniesz na ten tydzień. - przytuliła się do mnie. - Ale nawet nie myśl ,że pozwolę ci pójść do tego chłopaka na noc. - zaśmiałem się.
- Jeszcze zobaczymy. - powiedziała pod naosem. Myśląc ,że tego nie usłyszę.
- Słyszałem. - oznajmiłem.
- No to teraz pogadajmy o tobie. - zaczęła.
- A co chcesz wiedzieć ? - zapytałem wstając i usiadłem za swoim biurkiem. Biorąc jakieś papiery do ręki. Zacząłem je przeglądać.
- Co to była za dziewczyna ? - zapytała.
- Jaka ? - udawałem głupiego.
- Ta , z którą się całowałeś. - powiedziała.
- Violetta. - odpowiedziałem krótko.
- Ta ,z którą byłeś jeszcze kiedyś ? - zapytała.
- Tak ,czemu pytasz ?
- Bo jej nie poznałam zmieniła się. - zaśmiała się.
- Dla mnie nadal jest tą samą piękną Violą. - oznajmiłem z uśmiechem.
- Długo jesteście razem ?
- Nie jesteśmy razem. - powiedziałem.
- Całowaliście się.
- To skomplikowane. - wyjaśniłem.
- To znaczy ?
- Ona ma chłopaka.
- CO ?! Nie wiedziałem ,że mój kochany braciszek będzie zainteresowany zajętymi dziewczynami. - powiedziała.
- Jakoś tak wyszło. - zaśmiałem się.
*Violetta*
Siedzę w domu. Zack jest w pracy. I dobrze ,bo jakoś nie mam ochoty z nim gadać. Mam zamiar od niego odejść. Ale... no właśnie zawsze jest jakieś ale. Boję się jego reakcji. Ale raz się żyje , a ja chcę być z moim kochanym , przystojnym , seksownym Leosiem. Nagle do salonu wszedł Zack.
- Hej skarbie. - powiedział i chciał mnie pocałować. Odsunęłam się. -Coś się stało ?
- Ja wiem ,że to będzie dla ciebie zaskoczenie. Ale musimy zerwać. - powiedziałam cicho.
- CO ?! - krzyknął.
- Z nami koniec. - oznajmiłam.
- Znalazłaś sobie kogoś ? - zapytał.
- Nie.
- Kłamiesz.
- Przepraszam. - powiedziałam i wyszłam z domu. Postanowiłam ,że pójdę do Leona. Mój spacer zajął mi jakieś 15 minut. Zadzwoniłam do drzwi. Nie musiałam długo czekać ,aż ktoś mi otworzy. Był to Leon. Otworzył szerzej drzwi ,aby mnie wpóścić do środka.
- Hej. - musnął mój policzek.
- Cześć. - powiedziała nieco smutna.
- Coś się stało ? - zapytał kiedy usiedliśmy na kanapie w salonie.
- Zerwałam z Zackiem. - oznajmiła. - Od razu zapytał się czy sobie kogoś znalazłam.
- Będzie dobrze. - przytuliłem ją do siebie.
- Leon !! - usłyszałam głos jakieś dziewczyny z góry.
- Kto tam jest ? - zapytała lekko wkurzona.
- Isa. - powiedział. - Już idę ! - odkrzyknął. - Zaraz wrócę. - zwrócił się do mnie. I poszedł na górę. Udałam się do kuchni i nalałam sobie soku do szklanki. Rozgościłam się. Nagle do kuchni weszli Leon i jego siostra.
- Violetta to jest Isa , Isa to Violetta. Wiem ,że już się znacie ,ale dawno się widziałyście. - zaśmiał się.
- Trochę urosłaś. - zaśmiałam się. Uśmiechnęła się.
- To ja lecę. - powiedziała i pocałowała Leona i mnie w policzek.
- Nie wracaj późno. - powiedział Leoś.
- Oczywiście tato. ! - krzyknęła wychodząc z domu. Objął mnie w talii i pocałował namiętnie. Oddawałem wszystkie pocałunki pogłębiając je.
- Masz może jakieś plany na noc ? - zapytał.
- Nie ,a co ? - zapytałem. Zaczął całować moją szyję.
- Może byś została. - zaproponował przechodząc na mój dekolt.
- Z miłą chęcią. - zaśmiałam się.
* Zmieniłam troszkę wiek u bohaterów. Isa jest młodsza od Leona o 10 lat.
=====================================
PS. One Shot z okazji 50.000 wyświetleń pojawi się w czwartek. :D
- Jakoś tak wyszło. - zaśmiałem się.
*Violetta*
Siedzę w domu. Zack jest w pracy. I dobrze ,bo jakoś nie mam ochoty z nim gadać. Mam zamiar od niego odejść. Ale... no właśnie zawsze jest jakieś ale. Boję się jego reakcji. Ale raz się żyje , a ja chcę być z moim kochanym , przystojnym , seksownym Leosiem. Nagle do salonu wszedł Zack.
- Hej skarbie. - powiedział i chciał mnie pocałować. Odsunęłam się. -Coś się stało ?
- Ja wiem ,że to będzie dla ciebie zaskoczenie. Ale musimy zerwać. - powiedziałam cicho.
- CO ?! - krzyknął.
- Z nami koniec. - oznajmiłam.
- Znalazłaś sobie kogoś ? - zapytał.
- Nie.
- Kłamiesz.
- Przepraszam. - powiedziałam i wyszłam z domu. Postanowiłam ,że pójdę do Leona. Mój spacer zajął mi jakieś 15 minut. Zadzwoniłam do drzwi. Nie musiałam długo czekać ,aż ktoś mi otworzy. Był to Leon. Otworzył szerzej drzwi ,aby mnie wpóścić do środka.
- Hej. - musnął mój policzek.
- Cześć. - powiedziała nieco smutna.
- Coś się stało ? - zapytał kiedy usiedliśmy na kanapie w salonie.
- Zerwałam z Zackiem. - oznajmiła. - Od razu zapytał się czy sobie kogoś znalazłam.
- Będzie dobrze. - przytuliłem ją do siebie.
- Leon !! - usłyszałam głos jakieś dziewczyny z góry.
- Kto tam jest ? - zapytała lekko wkurzona.
- Isa. - powiedział. - Już idę ! - odkrzyknął. - Zaraz wrócę. - zwrócił się do mnie. I poszedł na górę. Udałam się do kuchni i nalałam sobie soku do szklanki. Rozgościłam się. Nagle do kuchni weszli Leon i jego siostra.
- Violetta to jest Isa , Isa to Violetta. Wiem ,że już się znacie ,ale dawno się widziałyście. - zaśmiał się.
- Trochę urosłaś. - zaśmiałam się. Uśmiechnęła się.
- To ja lecę. - powiedziała i pocałowała Leona i mnie w policzek.
- Nie wracaj późno. - powiedział Leoś.
- Oczywiście tato. ! - krzyknęła wychodząc z domu. Objął mnie w talii i pocałował namiętnie. Oddawałem wszystkie pocałunki pogłębiając je.
- Masz może jakieś plany na noc ? - zapytał.
- Nie ,a co ? - zapytałem. Zaczął całować moją szyję.
- Może byś została. - zaproponował przechodząc na mój dekolt.
- Z miłą chęcią. - zaśmiałam się.
* Zmieniłam troszkę wiek u bohaterów. Isa jest młodsza od Leona o 10 lat.
=====================================
Aaaaaaa !!! Łapcie rozdział 32 :)
Mam nadzieje ,że się podoba. :)
Viola zerwała z Zackiem. :D
Cieszycie się ??
Czekam na wasze komentarze :D
A teraz :
23 komentarze = next :D
Do następnego *,*
Do następnego *,*
PS. One Shot z okazji 50.000 wyświetleń pojawi się w czwartek. :D
Boski<3
OdpowiedzUsuńAmcia:)
Boski
OdpowiedzUsuńextra
OdpowiedzUsuńCudowny!!!
OdpowiedzUsuńLeonetta <3
Kocham i Pozdrawiam ;*
Buziaczky :*
Twoja Blair <33
fajny
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńViola i Leoś takie moje słodziaki <3
Isa uciekła z domu i przyjechała do swojego kochanego braciszka :D
Violka w końcu zerwała z Zackiem :P
O proszę jakie ten Verdas daje jej propozycje xD
Czekam na kolejny rozdział ;*
Kocham Cię <333
No Violetta nareszcie zerwała z Zackiem !
OdpowiedzUsuńMłodsza sis Leośka ^^
Rodział fajny ;)
Dawniej Szalona Blondyneczka
Super
OdpowiedzUsuńNajlepszy
OdpowiedzUsuńextra mega
OdpowiedzUsuńsuper i czekam na następny
OdpowiedzUsuńidealny
OdpowiedzUsuńIP GENIALNE ZERWALI YES
OdpowiedzUsuńcuuuudoooo
OdpowiedzUsuńsuperowy
OdpowiedzUsuńnajlepszy
OdpowiedzUsuńcudenko
OdpowiedzUsuńGenialny
OdpowiedzUsuńsuperowy
OdpowiedzUsuńnajlepszy
OdpowiedzUsuńextra
OdpowiedzUsuńcudowny
OdpowiedzUsuńidealny
OdpowiedzUsuń