środa, 31 grudnia 2014

Rozdział 26. Muszę to przemyśleć.

Rozdział dedykuje : Szalona Blondyneczka

Przeczytaj notatkę pod Rozdziałem !!!! :)

=============================


*Leon*

Violetta nadal na mnie siedziała. Jakoś nie mogę sobie uświadomić ,że z nią dzisiaj spałem. Przecież ona mam chłopaka. A ja ? Ja jestem prawie z Vanessą. Tak podoba mi się Vanessa. Jest tak słodka gdy się uśmiecha. Wyznałem jej swoje uczucia wczoraj przed ślubem Fran. I powiedziała ,że musi sobie to wszystko przemyśleć. Ale powiedziała jeszcze ,że też jej się bardzo podobam. Z czego bardzo się cieszę. A co do Violetty. Nie wiem co o tym myśleć.
- Leon. Mam dla ciebie propozycje. - oznajmiła.
- Jaką. ? - zapytałem ciekawy.
- Oboje wiemy ,że jest nam razem dobrze w łóżku. - to prawda , Viola jest najlepsza w łóżku. - Ale już się nie kochamy. - powiedziała.
- Co związku z tym ? - spytałem ,bo nie za bardzo nie rozumiem o co jej chodzi.
- Może spotykalibyśmy się w niektóre wieczory. - powiedziała uwodzicielskim głosem. - To będzie czysty  przyjacielski seks bez zobowiązań. Bez uczyć. Bez niczego. Sam seks. - wyszeptała mi do ucha.
- Nie poznaje cię. - powiedziałem ze śmiechem. - Nigdy taka nie byłaś. Muszę to przemyśleć. - dodałem.
- Dobrze. Zadzwoń do mnie dzisiaj. - oznajmiła i wstała ze mnie. Zrzuciła moją koszulę i został tylko w bieliźnie. Tęskniłem za jej ciałem. Seks z nią to czysta przyjemność. Założyła na siebie wczorajszą sukienkę z wesela.
- Dziękuje za wspaniałą noc. Mam nadzieje ,że to powtórzymy. - powiedziała i musnęła moje usta. Wyszła z mojego domu. Zacząłem się ubierać. Założyłem tylko spodnie od dresu. Po wykonaniu czynności. Udałem się do kuchni w celu zrobienia sobie czegoś do jedzenia. Muszę jeszcze dzisiaj iść do firmy ojca. Wiem ,że dzisiaj niedziela ,ale mamy strasznie dużo roboty. Więc ustaliśmy ,że idziemy też dzisiaj. Postanowiliśmy ,że pracę zaczniemy o godzinie 13:00. A jest 12:23 muszę się pośpieszyć jak chcę dotrzeć tam na czas. Ubrałem jeszcze koszulę. i wziąłem kluczyki od mojego auta. Ruszyłem do firmy. Najpierw udałem się do mojego ojca.
- Dzień dobry. - powiedział.
- Cześć tato. - oznajmiłem. Nie jestem zachwycony ,że muszę pracować w niedziele.
- Wszystkie papiery ,które masz uzupełnić są u ciebie na biurku. - oznajmił.
- Dobrze. - powiedziałem i skierowałem się do mojego biura. Zobaczyłem ,że w gabinecie Vanessy świeci światło. Uchyliłem lekko drzwi i zobaczyłem blondynkę stała przy szklanej ścianie przez ,które podziwiała całe Buenos Aires. Podszedłem cichutko do niej i przytuliłem ją do siebie od tyłu.
- Co porabia najpiękniejsza dziewczyna w tym mieście ? - zapytałem.
- Nic. - powiedziała ,a ja musnąłem jej policzek. - Myślałam nad tym co mi wczoraj powiedziałeś. - oznajmiła odwracając się do mnie przodem.
- A co ci powiedziałem ? - zapytałem uwodzicielskim głosem.
- Leon nie czas na żary. - powiedziała siadając na obrotowym krześle. Kucnąłem naprzeciwko jej.
- Dobra. Masz racje. Przepraszam. A mogę wiedzieć co wymyśliłaś ? - zapytałem ciekawy.
- Wiesz ,że to będzie dziwne ,że pracownica spotyka się z szefem. ?
- Ale ja nie jestem twoim szefem. Mój ojciec nim jest. Ja jestem jedynie jego zastępcą. - powiedziałem.
- Ale jak to będzie ? Co ludzie zaczną gadać ? Że spotykam się z tobą tylko dla pieniędzy. - powiedziała smutna.
- Nie obchodzi mnie co będą mówić ludzie. Obchodzi mnie to ,że cię kocham i ,że bardzo mi się podobasz. - oznajmiłem patrząc w jej oczy.
- Też cię kocham. - powiedziała i się we mnie wtuliła.
- Czyli ,że zostaniesz moją dziewczyną ? - zapytałem.
- Oczywiście. - powiedziała i zmniejszyła odległość między nami. Oddałem pocałunek z czystą przyjemnością.

*Diego*

Siedzę sobie w salonie i oglądam mecz.
- Fran ! - krzyknąłem.
- Idę. - usłyszałem jej aksamitny głos. Po niedługiej chwili zjawiła się obok mnie. - Co chcesz ? - zapytała.
- Choć tu do mnie. - powiedziałem wskazując na moje kolana. Usiadła na nich. Pocałowałem ją.
- No to powiesz mi co chcesz ? - zapytała.
- Skąd pewność ,że coś chcę ? - spytałem.
- Bo zawsze coś chcesz. - zaśmiała się.
- No bo mieliśmy lecieć na Hawaje. - zacząłem.
- A co to nie jest aktualne ? - spytała smutna.
 -Oczywiście ,że jest. Tylko czy ty możesz latać samolotem ? - zapytałem.
- A czemu ma nie móc ? - zaśmiała się.
- No wiesz... jesteś w ciąży.
- Diego ciąża to nie choroba. - musnęła moje usta.
- Ale jesteś pewna ,że nie zagraża to naszemu dziecku ? - spytałem dla jasności.
- Z dzieckiem będzie wszystko dobrze.
- Jesteś tego pewna ?
- Tak jestem pewna. - zaśmiała się.
- Czemu się śmiejesz ?
- Jesteś strasznie opiekuńczy. - wyjaśniła.
- Po prostu chcę ,żeby moje dziewczyny były bezpieczne. - oznajmiłem.
- Dziewczyny ? Skąd pewność ,że to dziewczynka ? - spytała z uśmiechem.
- Jestem jej ojcem. Po prostu to czuje. Będzie piękna jak ty. - powiedziałem.
- A jak chcesz ją nazwać ? - spytała wyglądała na ciekawą.
- Jeszcze nie wiem, ale wiem ,że tą wiadomość podejmiemy wspólnie. - pocałowałem ją namiętnie ,a ona oddała mi pocałunek.

===============================================

Postanowiłam ,że od teraz będę dedykować wam rozdziały c ; 
Dedyk dostanie ta osoba ,której spodoba mi się najbardziej komentarz pod rozdziałem :D 
Więc komentujcie to może wy dostaniecie dedyk : )

Jak podoba się rozdział ?? :)
Mi tak sobie. Ale mam nadzieje ,że skomentujecie : )
Nowa parka *.* Leon i Vanessa : *
U Diego i Fran będzie dziewczynka ?
Tego jeszcze nie wiem  xd
Czy Leon się zgodzi na propozycje Violetty ??
To już w następnym rozdziale c;
A teraz : 

21 ( i więcej ) komentarzy = next
Do następnego : **

23 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. pierwsza!!
      udało się!!!
      Rozdział ... BOSKI!!!!
      chce nexta!!!!!!
      nie mogę się doczekać :)
      z okazji sylwestra życzę ci duuuuuuużo weny, miłości, kasy i aby 2015 był lepszy niż 2014 i żebyś jutro nie miała kaca :)) hahahah
      pozdrawiam

      Usuń
  2. Rozdział cudo :) Z niecierpliwością czekam na next :P Mam nadzieję ze Leon zgodzi sie na propozycje Violetty heh ... ;) Violka bez wyrzutów sumienia i taka pewna siebie? Dobra zmiana ;) Życzę szczęśliwego nowego roku :) Pozdrawiam i życzę weny ....

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. I jestem :)
      Rozdział genialny XD
      Zresztą jak zwykle :)
      Uuu co Viola taka nie do poznania
      Leon i Vanessa.
      Może coś nawet być
      Jestem ciekawa czy Leoś zgodzi się na propozycję Violi :)
      Szczęśliwego nowego roku oraz pijanego sylwka :)
      Pozdrawiam i czekam na next
      i zapraszam do siebie leonettaandnaxi.blogspot.com :)

      Usuń
  4. jezu napisałam komentarz i mi sie cały zkasował bo prad wyłączyli
    trudno to jescze raz
    sorry na pewno nie bedzie taki długi jak miał być ale mówi sie trudno

    a w sprawie rozdziału
    Leoś i Viola hehe
    przyjacielski sex
    opiekuńczy Diego <3
    czekam na kolejny cudny rozdział

    ~Ari

    OdpowiedzUsuń
  5. rozdział jak zwykle genialny i mam nadzieję, że Leoś się zgodzi a z okazji dzisiejszego Sylwestra życzę Szczęśliwego Nowego Roku i spełnienia wszelkich marzeń pozdrawiam ginny

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski jak zawsze <3 Masz niesamowity talent i go nie marnujesz. Bardzo podoba mi się ta historia jest bardzo ciekawa. Nie mogę się doczekac następnego rozdziału. A tak w ogóle to miłego sylwka i fajnego roku 2015 ;)

    Pozdrawiam i życzę dużoo weny :* Blair <33
    (dawniej Zuzanna Socka)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny!
    Violetta jaka propozycja, chociaż ja tez o tym pomyślałam w poprzednim rozdziale :) Czy Leon się zgodzi? Powiedziałabym, że tak, ale nie jestem pewna. W końcu jak on to mówi kocha Vanesse... Diego jaki opiekuńczy tatuś ;3 Czekam na kolejny rozdział ;*
    Pozdrawiam <333

    OdpowiedzUsuń
  8. extra boski czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  9. najleprzy rozdzial ever

    OdpowiedzUsuń
  10. cusowny jak zawsze

    OdpowiedzUsuń
  11. brak slow taki dobry

    OdpowiedzUsuń
  12. Eloszka ! Dziękuje ;3
    Mmm ciekawe czy nasz Leoś zgodzi się na tą propozycję Violetty ? ;^^
    Ah ! Dieguś taki kochany ;***

    OdpowiedzUsuń