Rozdział dedykuje : Zuzanna Socka
================================================
*Violetta*
Zabawa trwa w najlepsze. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak się bawiłam. Jestem już pod lekkim wpływem alkoholu. Leon z Diego to już ledwo stoją w końcu musieli wypić za zdrowie jeszcze nienarodzonego dziecka Fran i jej męża. Bardzo się cieszę ,że są razem szczęśliwi. Trochę mi smutno ,że nie ma Zacka ,ale to jego strata.
- Zatańczy panienka ze mną ? - usłyszałam głos szatyna. Uśmiechnęłam się do niego i chwyciłam jego rękę. Udaliśmy się pijani na parkiet. Zaczęliśmy tańczyć śmiejąc się przy tym. I jak zwykle zaczęła lecieć wolna piosenka. Zarzuciłam swoje ręce na szyje chłopaka. A on swoje na moją talie. Wtuliłam się lekko w niego nie protestował. Zaczął mi coś mówić do ucha ,ale nie rozumiałam przez jego stan. Zaśmiałam się lekko i poczułam jak dłonie Verdas'a przesuwają się na moje pośladki.
- Leon zabierz te ręce. - powiedziałam oschle.
- Im tam jest dobrze. - oznajmił z uśmiechem. Już nic nie mówiłam tylko przeniosłam jego ręce na moją talie. Ale on był uparty i suną swoje na moje pośladki ,lekko je ściskając. Nie wiem czemu ,ale zachciało mi się go teraz pocałować. Spojrzałam na jego miękkie usta i posłałam mu lekki uśmiech. Wbiłam się w te jego boskie usta. Oddał pocałunek pogłębiając go.
- Może pójdziemy do ciebie ? - zapytałam się nie zastanawiając na tym co mówię.
- Jeśli chcesz. - zaśmiał się lekko i pociągnął mnie w stronę wyjścia. Musnął lekko moje usta. Gdy znaleźliśmy się w domu szatyna usieliśmy na kanapie. Przybliżył się do mnie i złożył delikatny pocałunek na moich ustach. Zaczęłam go pogłębiać on się nie sprzeciwiał. Po niedługiej chwili zaczął całować moją szyję. Powolutku zaczął odpinać zamek mojej sukienki. Ja nie chciałam być dłużna więc zaczęłam rozpinać jego koszulę w kratę. Po chwili górna część jego garderoby leżała na podłodze. Wziął mnie na ręce ciągle całując i zaniósł do naszej sypialni. Położył mnie delikatnie na łóżku. Zaczął całować mój dekolt. Teraz ja się odwróciłam więc ja byłam na górze. Zaczęłam jeździec palcem po jego torsie z góry na dół. Po chwili dotarłam go mojego celu. Szybko ściągnęłam mu spodnie. Zaczęłam znów całować jego usta. Jedną ręką spoczywała na jego policzku ,a druga powędrowałam pod jego bokserki lecz nie zdążyła ,iż on szybko odwrócił się i teraz to Leon grał pierwsze skrzypce. Po chwili zdjął moje majteczki. Zaczął całować moją muszelkę. I znów zaczął całować moje usta. Schodząc coraz to niżej. Ściągną mój stanik. I zaczął ściskać moje piersi. Podobało mi się to ,ale musiałam to przerwać odwracając się i kładąc się na nim. Ściągnęłam mu bokserki. Zobaczyłam jego przyjaciela już stał na baczności. Zaczęłam lizać jego główkę. Po niedługiej chwili robiłam mu tak zwanego loda. Leon nadawał mi ruchów swoją ręką. Słyszałam jak szybko oddycha.
- Violuuu.... ja nie... - jęknął. - ... wytrzymam. - dokończył i znów usłyszałam jego jęk i po chwili poczułam jego maź w moich ustach. Połknęłam wszystko ,żeby nic się nie zmarnowało. Leon był teraz na górze. Uśmiechnął się do mnie zadziornie i wbił się we mnie bardzo brutalnie. Na początku ,aż pisnęłam z bólu. Ale potem to już sama rozkosz.
*Francesca*
Obudziłam się rano ok. 9:00. Diego jeszcze spał i leciutko pochrapywał. Uśmiechnęłam się na jego widok i zaczęłam się mu przyglądać. Jak się obudzi pewnie strasznie będzie go głowa bolała. Przyglądałam się jego klatce ,która unosiła się ,a po chwili opadała. Zaczął się budzić.
- Hej skarbie. - powiedziałam cichutko ,żeby nie wywołać jeszcze większego bólu u mojego męża.
- Witaj. - powiedział i musnął moje usta. - Głowa mnie boli. - powiedział łapiąc się za nią.
- Przejdzie ci. - zaśmiałam się cichutko.
- Dużo wczoraj wypiłem ? - zapytał patrząc w sufit.
- Sporo. - zaśmiałam się.
- Miałem cudny sen. - powiedział z uśmiechem.
- A co ci się śniło ? - zapytałam ciekawa.
- Śniło mi się ,że powiedziałaś mi ,że jesteś w ciąży. - uśmiechnął się w moją stronę. - Może zrobimy sobie takiego małego szkraba. ? - zapytał uwodzicielskim głosem.
- Ale to prawda ja jestem w ciąży. Powiedziałam ci to wczoraj na weselu. - zaśmiałam się.
- Musiałem nieźle pochlać jak tego nie pamiętam. - powiedział. - Przepraszam. - oznajmił ze smutkiem.
- Nie masz za co.- powiedziałam.
- Bardzo się cieszę. - oznajmił kładąc swoją dłoń na mój jeszcze płaski brzuch. - Tatuś bardzo się kocha. - powiedział do naszego dziecka.
*Violetta*
O cholera moja głowa. To była moja pierwsza myśli jak się obudziłam. Zobaczyłam ,że obok śpi Leon. Co on do cholery robi w moim domu.? Rozejrzałam się w okół ,ale to jest jego sypialnia. Jak ja się ty znalazłam? Ja jestem naga. Nie no przespałam się ze swoim byłym. Zdradziłam Zacka. Ale chwila. Nie jest mi z tym źle. Przypomniałam sobie wczorajszą noc z Verdas'em. Wstałam i założyłam na siebie moją bieliznę. i koszule chłopaka. Zobaczyłam ,że jego oczy się jeszcze nie otworzyli ,czyli jeszcze śpi. Bez zastanowienia usiadłam na nim rozkrokiem i wbiłam się w jego usta. Zaczął oddawać pocałunek. Pomrukiwał nie kiedy. Pocałowałam jego żuchwę na koniec i musnęłam jego usta. Oderwałam się od niego. Zaczął otwierać swoje śliczne zielone oczka.
- Violetta ? Co ty tu robisz ? - zapytał oszołomiony.
- Przypomnij sobie noc. - powiedziałam.
- My... - zaczął.
- Tak. - odpowiedziałam.
===================================================
Jak się podoba ?
Mam nadzieje ,że chociaż trochę :)
Długo się zastanawiałam czy nie usunąć tego bloga ;c
Długo się zastanawiałam czy nie usunąć tego bloga ;c
Ale zaczęłam czytać wasze komentarze pod wszystkimi rozdziałami :D
Ciesze się ,że mnie czytacie i postanowiłam ,że nie usunę bloga :)
Co w następnym rozdziale ?
Violetta będzie miała propozycje dla Leona ^^
Czy będą razem ? Odpowiedź brzmi '' nie '' c :
A teraz :
20 ( i więcej ) komentarzy = Next
Do następnego : ***
Wspaniały rozdział
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny
zapraszam do mnie: www.vilufranludmistory.blogspot.com
Super :)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na next ;P
Pozdrawiam...
Boski<3
OdpowiedzUsuńAmcia:)
Super rozdział czekam na następny
OdpowiedzUsuńświetny
OdpowiedzUsuńcudo
OdpowiedzUsuńDawaj nextttt ploseeee <3<3<3<3
OdpowiedzUsuńJaka ja jestem ciekawa :-P
Boski rozdział :-*
super czekam na next wpadłabys do mnie i oceniła.
OdpowiedzUsuńhttp://leonettaxxx.blogspot.com/
Czekam na next ! ;* ♥
OdpowiedzUsuńDziekuje za dedykacje to duzo dla mnie znaczy kocham tego bloga i jak go usuniesz to cie zamorduje!!! Ta historia mega mnie ciekawi a jest takich malo nie moge sie doczekac nexta. Ciekawe co powie Leon? (sorz za bledz ale mi klawiatura szwankuje :( ) Pozdrawiam i zycze duzooooo wenki :)
OdpowiedzUsuńZuzka :*****
Ten giffff *.*
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńboski
OdpowiedzUsuńWspólna noc Leonetty mmmm ;**
OdpowiedzUsuńWidać, że Dieguś to przecholował z alkoholem ;* zapominiał o dziecku, które jest w drodze na świat. Ciekawe jaką propozycje ma Violetta dla Leona. Nie będą razem ?! ;/
Rozdział zajebisty i genialny ♡
S.B
boski rodzial
OdpowiedzUsuńextra
OdpowiedzUsuńCudowny!
OdpowiedzUsuńWesele się udało i bardzo dobrze :)
Leonetta się przespała i jakaś propozycja?
Oby nie taka że mają o tym zapomnieć!
Ty mi tu mówisz że oni nie będą razem :(
Czekam na kolejny rozdział ;*
Pozdrawiam <333
ekstra
OdpowiedzUsuńŚwietny <3
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńswietny rozdzial
OdpowiedzUsuńniech będą razem
:)
Super. Czekam na next i zapraszam do mnie leon-y-violu.blogspot.com
OdpowiedzUsuń