środa, 8 kwietnia 2015

Rozdział 36. Wyjdziesz za mnie ?

Rozdział dedykuje : Dar ya

 Przeczytałaś ?
Zostawiając po sobie maluteńki ślad 
Wywołujesz u mnie uśmiech :)
 
*Diego*



- Może... Dylan? - zaproponowała moja żona.

- Ślicznie. - skomentowałem. - Dylan Dominguez. - wyszeptałem.

- Cieszę się, że ci się podoba. - powiedziała.

- Bardzo mi się podoba. Teraz tworzymy szczęśliwą rodzinkę. - oznajmiłem.

- Jestem strasznie zmęczona. - wziąłem od niej małego, a ona natychmiastowo zamknęła oczy. Przestraszyłem się.

- Lekarza!!! - krzyknąłem. W sali szybko znalazł się odpowiednia osoba.

- Co się stało ? - zapytał. Sprawdzając puls Fran.

- Powiedziała, że jest zmęczona i zemdlała. - wyjaśniłem.

- Spokojnie nic jej nie będzie to przez ten długi poród. - powiedział. Mały zaczął płakać.

- Ciiii...- próbowałem go uspokoić. Po chwili przestał.

- Idę po kroplówkę. - oznajmił i wyszedł z sali. Położyłem Dylana do odpowiedniego łóżeczka i usiadłem obok Fran.



3 dni później.



*Leon*



Violę wypisali ze szpitala. Nie była potrzebna operacja. Dali jej tylko silniejsze leki.

- Tak.

- Nie.

- Tak.

- Nie.

- Dobra koniec. - zaśmiałem się. Kłócimy się z Violą może z pół godziny, że gotuje najlepiej na świecie.

- Nie. - powiedziała obrażona. Przytuliłem ją do siebie.

- Tak. - wyszeptałem do jej ucha. Zacząłem całować jej szyję. Lekko podskoczyła w jej oczach zobaczyłem strach. - Przepraszam. - oznajmiłem smutno.

- Nie. Rób to dalej, muszę się w końcu przyzwyczaić. - powiedziała.

- Nie chcę , żebyś się mnie bała. - ująłem jej dłonie w swoje.

- Proszę. - spojrzałem w jej oczy było widać w nich zdecydowanie. Znów zacząłem całować jej szyję niekiedy na nią spoglądałem. Przeszedłem na jej dekolt. Podwinąłem jej bluzkę i kreśliłem na jej brzuchu kółeczka swoim językiem. Spojrzałem na nią, płakała. Szybko wstałem i przytuliłem ją do siebie.

- Mówiłem , że to zły pomysł. - z moich oczu poleciały łzy.Jej oddech już się uspokoił. Odsunęła się ode mnie. Otarła moje łzy.

- Proszę nie płacz. - posłała mi blady uśmiech.

- Jak mam tego nie robić. Jak widzę, że przeze mnie cierpisz.

- Nie cierpię przez ciebie tylko przez....

- Nie kończ. - przerwałem jej.

- Dokończysz ? - zapytała podwijając swoją bluzkę. Chwyciłem jej ręce i opciłem jej odzież.

- Nie dzisiaj. - powiedziałem. - I nie jutro. Nie wiem kiedy. Nie chcę cię krzywdzić. Wolę poczekać. - dokończyłem.

- No dobrze. - musnęła mój policzek.

- Kocham cię. - powiedziałem.

- Też cię bardzo kocham i ci ufam. - oznajmiła. Nie mogłem się powstrzymać i pocałowałem ją. - Pojedziemy jutro do Fran i Diego ?

- Oczywiście. - odpowiedziałem.



*Federico*



To już ten moment. Fede skup się wszystko będzie dobrze. Przygotowałem kolację. Ludmiła siedzi u Fran. Za jakąś chwilkę powinna być. Usłyszałem otwierające się drzwi.

- Hej kochanie. - powiedziała wchodząc do jadalni. - Oooo a to co ? - zapytała.

- Wszystko dla ciebie. - oznajmiłem obejmując ją w talii od tyłu.

- Z jakiej okazji ?

- Bez okazji. Chciałbym spędzić z tobą miło czas. - pocałowałem ją w policzek.- Zapraszam do stołu. - oznajmiłem z uśmiechem. Odsunąłem jej krzesło , a sam usiadłem naprzeciwko. Zaczęliśmy jeść i uśmiechając się do siebie.

- Dziękuje ci za kolację. Mam ochotę teraz na długą kąpiel. - powiedziała i już chciała wyjść.

- Poczekaj. - zatrzymałem ją. Odwróciła się w moją stronę. - Mogę cię o coś zapytać ?

- Jasne. - uklęknąłem przed nią. - Fede nie wygłupiaj się i wstań.

- Znamy się bardzo długo. Długo jesteśmy razem, a ja z dania na dzień kocham cię jeszcze bardziej. Dlatego pomyślałem , że to odpowiedni moment na to , aby cię zapytać. - przerwałem.

- Mam małą prośbę. - powiedziała. - Gdybyś mógł się streszczać, bo mam ochotę na długą kąpiel tak jak mówiłam wcześnie.

- Wyjdziesz za mnie ? - zapytałem otwierając pudełeczko z pierścionkiem.

- Co ?! - krzyknęła.

- Wyjdziesz za mnie ? - powtórzyłem.

- Jaja sobie ze mnie robisz ? - zapytała. - Chodzi ci o to dziecko , które obiecałam ci po ślubie ?

- Kocham cię i chcę spędzić z tobą resztę życia. - oznajmiłem z uśmiechem. Uklękła, aby patrzeć mi w oczy.

- Ty sobie nie żartujesz. - zaśmiała się słodko ze łzami w oczach.

- Nie. - szepnąłem.

- Bardzo cię kocham. - pocałowała mnie namiętnie.

- To zgadzasz się ? - zapytałem niepewnie.

- ..……



*Francesca*



Diego ciągle bawi się z małym w " aaa kuku ". Wygląda to naprawdę słodko. Nie mam wątpliwości, że mój mąż będzie świetnym tatą. Patrzyłam na nich z  uśmiechem. Moi dwaj mężczyźni.

- Diego proszę zostaw go już. Muszę go nakarmić. - powiedziałam. Wzięłam małego na ręce i udałam się do sypialni. Oczywiście karmiłam go piersią jego rączka znajdowała się na niej ( piersi ) . Słodko przy tym mruczał. Zobaczyłam przy drzwiach uśmiechniętego chłopaka.

- Czemu się tak przyglądasz ? - zapytałam.

- Dziwnie się czuje. - oznajmił siadając obok mnie.

- Coś cię boli ?

- Nie. Po prostu. Do tego czasu byłem jedynym facetem , który mógł dotykać twoich piersi. A teraz muszę się nimi dzielić. - zaśmiał się.

- To jest dziecko. - powiedziałam.

- Nasze dziecko. - dopowiedział. Mały odsuną się od piersi lekko.

- Już się najadłeś ? - spytałam ze śmiechem. Ziewną. - Chyba czas na drzemkę.

- Odpocznij. Ja go położę. - powiedział Diego zabierając mi Dylana z rąk.

- Kochany jesteś. - musnęłam jego policzek.

- Wiem.

- Skromnością to ty nie grzeszysz. 

=========================================== 

Jak się podoba 36 ??  
Oświadczyny Fede :D 
Jak myślicie Lu się zgodzi  ??
Leon próbuje przyzwyczaić Violę do swojej bliskości. :) 
Violetta płacze...

A teraz  :

26 ( i więcej ) komentarzy = next 
Do następnego :**   

29 komentarzy:

  1. Świetny! Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział ;)
    Viola płacze, a Leon z nia xd
    Reakcja Lu na oświadczyny Fede :D
    Super czekam na next'a xd

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski :)
    Viola smutna :(
    PRZE TEGO IDIOTĘ ZACKA -.-
    Leon też płacze :(
    Czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Proszę!!! Chcę więcej ♥
    Proszę. ..
    KOCHAM TO ♥
    Jeju... Vilu Proszę. .. nie bój się Leona ; (
    Leon.. nie płacz ty bekso ;P xD
    Fede I OSWIATCZYNY? *0*
    Lu zgódz się:D
    Diego I Fran są słodcy ♥

    Paaa ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. Ekstra rozdział. Czekam na to co wydarzy się dalej. A co do twojego pytania to myślę, że się nie zgodzi. W sumie to nie wiem dlaczego ale tak sądzę.
    Pozdrawiam Marcela

    OdpowiedzUsuń
  6. Cuuuuudo <3
    Kocham *U*
    Do nexta ;*

    Blair <33

    OdpowiedzUsuń
  7. Cześć i czułem. Od wczoraj jestem tu na blogu i postanowiłam czytać i komentować następne rozdziały. Z niecierpliwością czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Super z niecierpliwościa czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  10. Super, nie mogę doczekać się next's ;)
    ~Julia~

    OdpowiedzUsuń
  11. Swietny rozdział :)
    Oleńka <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudowny rozdział :)
    A ja już myślałam że to Leonek się oświadczy naszej Vilu <3
    No ale cóż trzeba czekać hahahaha
    Czekam z niecierpliwością na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowny rozdział ��

    OdpowiedzUsuń
  14. Chce następny bo to opowiadanie jest genialne :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wspanialy !!! Dawaj szybko next ! :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Jest super czekam na next. ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  17. Rozdział BOSKI
    Zbliżenie Violi i Leona... A Leon taki troskliwy, poczeka aż Violka będzie gotowa...
    Fran, Diego i Dylan... W końcu poznałam imię tego słodziaka ♥
    Nie mogę się doczekać co będzie dalej, dlatego...
    Ze z niecierpliwością czekam na nexta
    Całuję <3
    Kocham :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Next next i jeszcze raz next!

    OdpowiedzUsuń