Rozdział dedykuje : Dar ya
Przeczytałaś ?
Zostawiając po sobie maluteńki ślad
Wywołujesz u mnie uśmiech :)
Zostawiając po sobie maluteńki ślad
Wywołujesz u mnie uśmiech :)
*Diego*
- Może... Dylan? - zaproponowała moja żona.
- Ślicznie. - skomentowałem. - Dylan Dominguez. - wyszeptałem.
- Cieszę się, że ci się podoba. - powiedziała.
- Bardzo mi się podoba. Teraz
tworzymy szczęśliwą rodzinkę. - oznajmiłem.
- Jestem strasznie zmęczona. - wziąłem od niej małego, a ona natychmiastowo
zamknęła oczy. Przestraszyłem się.
- Lekarza!!! - krzyknąłem. W sali szybko
znalazł się odpowiednia osoba.
- Co się stało ? - zapytał. Sprawdzając puls Fran.
- Powiedziała, że jest zmęczona i zemdlała. - wyjaśniłem.
- Spokojnie nic jej nie będzie to przez
ten długi poród. - powiedział. Mały zaczął płakać.
- Ciiii...- próbowałem go uspokoić. Po chwili przestał.
- Idę po kroplówkę. - oznajmił i wyszedł z sali. Położyłem Dylana do odpowiedniego łóżeczka i usiadłem obok Fran.
3 dni później.
*Leon*
Violę wypisali ze
szpitala. Nie była potrzebna operacja. Dali jej tylko silniejsze leki.
- Tak.
- Nie.
- Tak.
- Nie.
- Dobra koniec. - zaśmiałem się. Kłócimy się z Violą może z pół godziny, że gotuje najlepiej na świecie.
- Nie. - powiedziała obrażona. Przytuliłem ją do siebie.
- Tak. - wyszeptałem do jej ucha. Zacząłem całować jej szyję. Lekko podskoczyła w jej oczach zobaczyłem strach. - Przepraszam. - oznajmiłem smutno.
- Nie. Rób to dalej, muszę się w końcu przyzwyczaić. - powiedziała.
- Nie chcę , żebyś się mnie bała. - ująłem jej dłonie w swoje.
- Proszę. - spojrzałem w jej oczy było widać w nich zdecydowanie. Znów zacząłem całować jej szyję niekiedy na
nią spoglądałem. Przeszedłem na jej dekolt. Podwinąłem jej bluzkę i kreśliłem na jej brzuchu kółeczka swoim językiem. Spojrzałem na nią, płakała. Szybko wstałem i przytuliłem ją do siebie.
- Mówiłem , że to zły pomysł. - z moich oczu poleciały łzy.Jej oddech
już się uspokoił. Odsunęła się ode mnie. Otarła moje łzy.
- Proszę nie płacz. - posłała mi blady uśmiech.
- Jak mam tego nie robić. Jak widzę, że przeze mnie
cierpisz.
- Nie cierpię przez ciebie
tylko przez....
- Nie kończ. - przerwałem jej.
- Dokończysz ? - zapytała podwijając swoją bluzkę. Chwyciłem jej ręce i opuściłem jej odzież.
- Nie dzisiaj. - powiedziałem. - I nie jutro.
Nie wiem kiedy. Nie chcę cię krzywdzić. Wolę poczekać. - dokończyłem.
- No dobrze. - musnęła mój policzek.
- Kocham cię. - powiedziałem.
- Też cię bardzo kocham i ci ufam. - oznajmiła. Nie mogłem się powstrzymać i pocałowałem ją. - Pojedziemy jutro do Fran i Diego ?
- Oczywiście. - odpowiedziałem.
*Federico*
To już ten moment.
Fede skup się wszystko będzie dobrze. Przygotowałem kolację. Ludmiła siedzi u Fran.
Za jakąś chwilkę powinna być. Usłyszałem otwierające się drzwi.
- Hej kochanie. - powiedziała wchodząc do jadalni.
- Oooo a to co ? - zapytała.
- Wszystko dla ciebie. - oznajmiłem obejmując ją w talii od tyłu.
- Z jakiej okazji ?
- Bez okazji. Chciałbym spędzić z tobą miło czas. - pocałowałem ją w policzek.- Zapraszam do stołu. - oznajmiłem z uśmiechem. Odsunąłem jej krzesło , a sam usiadłem naprzeciwko.
Zaczęliśmy jeść i uśmiechając się do siebie.
- Dziękuje ci za kolację. Mam ochotę teraz na długą kąpiel. - powiedziała i już chciała wyjść.
- Poczekaj. - zatrzymałem ją. Odwróciła się w moją stronę. - Mogę cię o coś zapytać ?
- Jasne. - uklęknąłem przed nią. - Fede nie wygłupiaj się i wstań.
- Znamy się bardzo długo. Długo jesteśmy razem, a ja
z dania na dzień kocham cię jeszcze bardziej.
Dlatego pomyślałem , że to odpowiedni moment na to , aby cię zapytać. - przerwałem.
- Mam małą prośbę. - powiedziała. - Gdybyś mógł się streszczać, bo mam ochotę na długą kąpiel tak jak mówiłam wcześnie.
- Wyjdziesz za mnie ? - zapytałem otwierając pudełeczko z pierścionkiem.
- Co ?! - krzyknęła.
- Wyjdziesz za mnie ? - powtórzyłem.
- Jaja sobie ze mnie robisz ? - zapytała. - Chodzi ci
o to dziecko , które obiecałam ci po ślubie ?
- Kocham cię i chcę spędzić z tobą resztę życia. - oznajmiłem z uśmiechem. Uklękła, aby patrzeć mi w oczy.
- Ty sobie nie żartujesz. - zaśmiała się słodko ze łzami w oczach.
- Nie. - szepnąłem.
- Bardzo cię kocham. - pocałowała mnie namiętnie.
- To zgadzasz się ? - zapytałem niepewnie.
- ..……
*Francesca*
Diego ciągle bawi się z małym w " aaa
kuku ". Wygląda to naprawdę słodko. Nie mam wątpliwości, że mój mąż będzie świetnym tatą. Patrzyłam na nich z uśmiechem. Moi dwaj
mężczyźni.
- Diego proszę zostaw go już. Muszę go nakarmić. - powiedziałam. Wzięłam małego na ręce i udałam się do sypialni. Oczywiście karmiłam go piersią jego rączka znajdowała się na niej ( piersi ) . Słodko przy tym
mruczał. Zobaczyłam przy drzwiach uśmiechniętego chłopaka.
- Czemu się tak przyglądasz ? - zapytałam.
- Dziwnie się czuje. - oznajmił siadając obok mnie.
- Coś cię boli ?
- Nie. Po prostu. Do tego czasu byłem jedynym facetem
, który mógł dotykać twoich piersi.
A teraz muszę się nimi dzielić. - zaśmiał się.
- To jest dziecko. - powiedziałam.
- Nasze dziecko. - dopowiedział. Mały odsuną się od piersi lekko.
- Już się najadłeś ? - spytałam ze śmiechem. Ziewną. - Chyba czas
na drzemkę.
- Odpocznij. Ja go położę. - powiedział Diego zabierając mi Dylana z rąk.
- Kochany jesteś. - musnęłam jego policzek.
- Wiem.
- Skromnością to ty nie grzeszysz.
===========================================
Jak się podoba 36 ??
Oświadczyny Fede :D
Jak myślicie Lu się zgodzi ??
Leon próbuje przyzwyczaić Violę do swojej bliskości. :)
Violetta płacze...
A teraz :
26 ( i więcej ) komentarzy = next
Do następnego :**
Oświadczyny Fede :D
Jak myślicie Lu się zgodzi ??
Leon próbuje przyzwyczaić Violę do swojej bliskości. :)
Violetta płacze...
A teraz :
26 ( i więcej ) komentarzy = next
Do następnego :**
Świetny! Czekam na next
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ;)
OdpowiedzUsuńViola płacze, a Leon z nia xd
Reakcja Lu na oświadczyny Fede :D
Super czekam na next'a xd
Boski :)
OdpowiedzUsuńViola smutna :(
PRZE TEGO IDIOTĘ ZACKA -.-
Leon też płacze :(
Czekam na nexta :)
Boski<3
OdpowiedzUsuńAmcia:)
Proszę!!! Chcę więcej ♥
OdpowiedzUsuńProszę. ..
KOCHAM TO ♥
Jeju... Vilu Proszę. .. nie bój się Leona ; (
Leon.. nie płacz ty bekso ;P xD
Fede I OSWIATCZYNY? *0*
Lu zgódz się:D
Diego I Fran są słodcy ♥
Paaa ;**
Cudowny. Czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńEkstra rozdział. Czekam na to co wydarzy się dalej. A co do twojego pytania to myślę, że się nie zgodzi. W sumie to nie wiem dlaczego ale tak sądzę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Marcela
Cuuuuudo <3
OdpowiedzUsuńKocham *U*
Do nexta ;*
Blair <33
mega
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńCześć i czułem. Od wczoraj jestem tu na blogu i postanowiłam czytać i komentować następne rozdziały. Z niecierpliwością czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :*
OdpowiedzUsuńCudny!
OdpowiedzUsuńSuper z niecierpliwościa czekam na next
OdpowiedzUsuńSuper, nie mogę doczekać się next's ;)
OdpowiedzUsuń~Julia~
Świetny rozdział
OdpowiedzUsuńSwietny rozdział :)
OdpowiedzUsuńOleńka <3
Cudowny rozdział :)
OdpowiedzUsuńA ja już myślałam że to Leonek się oświadczy naszej Vilu <3
No ale cóż trzeba czekać hahahaha
Czekam z niecierpliwością na następny <3
Świetny ;)
OdpowiedzUsuńGenialny :)
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział ��
OdpowiedzUsuńChce następny bo to opowiadanie jest genialne :)
OdpowiedzUsuńWspanialy !!! Dawaj szybko next ! :*
OdpowiedzUsuńnajlepszy
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńJest super czekam na next. ♥♥
OdpowiedzUsuńRozdział BOSKI
OdpowiedzUsuńZbliżenie Violi i Leona... A Leon taki troskliwy, poczeka aż Violka będzie gotowa...
Fran, Diego i Dylan... W końcu poznałam imię tego słodziaka ♥
Nie mogę się doczekać co będzie dalej, dlatego...
Ze z niecierpliwością czekam na nexta
Całuję <3
Kocham :*
Next next i jeszcze raz next!
OdpowiedzUsuń