piątek, 19 września 2014

Rozdział 4. '' Mówił ,że jesteś bardzo mądra , piękna.... ''

--------------------------------------------------------------------------------------

*Leon*

Szliśmy z Violą przez pobliski park w Buenos Aires. Fajnie nam się gadało. Opowiedziała mi trochę o sobie ja jej również tyle ,że o sobie.
- A do szkoły gdzie idziesz ? - zapytałam z ciekawości.
- Do liceum tuż za parkiem. -uśmiechnęła się.
- No to fajnie. - uśmiechnęłam się do niej.
- A czemu ?
- My chodzimy tu z Fran. I z Diego ,ale jego jeszcze chyba nie poznałaś ?
- Nie nie było okazji.
W oddali zobaczyłem Larę. Uśmiech zszedł mi z twarzy.
- Coś się stało ? - zapytała Violetta.
- Nie... Wiesz co może ja cię odprowadzę do domu. A potem przyjdę po ciebie ,żeby pójść na imprezę ? - zapytałem.
- Tak jasne. - odpowiedziała. Kierowaliśmy się w kierunku jej domu. Gdy dotarliśmy stanęłam naprzeciw jej.
- Widzimy się wieczorem. - oznajmiłem.
- Jeśli po mnie przyjdziesz. To tak. - zaśmiała się.
- Nie zostawił bym takiej pięknej dziewczyny samej. - zobaczyłem ,że się zarumieniła. - I tak pięknie rumieniącej się. - dodałam ,a Viola zrobiła się jeszcze bardziej czerwona.
- Przestań ,bo jestem czerwona. - speszyła się chowając rumieńce.
- Bardzo lubię czerwony.- posłałem jej uśmiech. Pocałowałem jej policzek. - Widzimy się wieczorem. - szepnęłam do jej ucha. Uśmiechnęła się do mnie ,a ja udałem się do mojego domu. Wszedłem do środka w salonie siedział Diego.
- Siema stary. - przywitałem się z nim.
- Siemka. - odpowiedział.
- Co ty tu robisz ?
- Czekam na twoją siostrzyczkę.
- Długo już czekasz ?- zapytałem.
- Nie. Jakieś 30 minut. - powiedział znudzony czekaniem.
- No wiesz ,że dziewczyny muszą się wystroić. - powiedziałem w tej chwili do salonu weszła uśmiechnięta Fran.
- To co idziemy ? - zawróciła się do Diego.
- Tak. - odpowiedział. Wyszli z domu trzymając się za ręce. Udałem się do kuchni ,w której była moja mama i Isa.
- Co tam szkrabie ? - zapytałem moją siostrę biorąc ją na ręce.
- Nic. - odpowiedziała uśmiechnięta.
- Leon mam do ciebie prośbę. - oznajmia mama.
- Co takiego ? - zapytałem.
- Mógłbyś wziąć Ise na plac zabaw ? Obiecałam jej ,że z nią pójdę ,ale nie mam czasu. - poprosiła.
- Jasne. To czysta przyjemność. - odpowiedziałem. - To co idziemy ? - zwróciłem się do 5-latki.
- Tak ! - krzyknęła radośnie.

*Violetta*

Byłam w domu. W szafie nie było ,żadnej sukienki na dzisiejszą imprezę. Musiałam pójść do pobliskiej galerii handlowej. Gdzie kupiłam sobie krótką, pociągającą, czerwoną sukienkę. Bardzo mi się spodobała. Od razu ją kupiłam. Nie powiem nie była tania. Ale czego nie robi się by ładnie wyglądać w tłumie chłopaków. Bardzo się cieszę na dzisiejszą imprezę ,bo dawno gdziekolwiek wychodziłam na tego typu rozrywkę. Leon mnie chyba polubił. Jeszcze tylko nie poznałam Diego chłopaka Fran. O wilku mowa widzę ją naprzeciw mnie stoi z jakimś chłopakiem to pewnie Diego.
- Hej. - przywitała się Fran.
- Hejka. - uśmiechnęłam się do niej.
- To jest Diego mój chłopak. A to Violetta moja przyjaciółka. - przedstawiła nas sobie.
- Bardzo mi miło. - oznajmił chłopak.
- Mnie również. - uśmiechnęłam się.
- Gotowa na dzisiejszą imprezę ? - zapytała Fran.
- Tak. Właśnie kupiłam sukienkę. - oznajmiłam.
- No ja też muszę pójść po nową. - odpowiedziała.
- Ale mieliśmy iść na spacer. - wtrącił się Diego.
- Oj wstąpimy do galerii. - powiedziała dziewczyna.
- No dobrze.
- Ja już idę. Do wieczora. - powiedziałam.
- Do wieczora. - odpowiedzieli.
Szłam przez park. Zobaczyłam Leona siedzącego na ławce blisko placu zabaw. Podeszłam do niego. Robił coś na telefonie.
- Hej. - przywitałam się. On podniósł głowę znad telefonu. Uśmiechnął się.
- O hej. - powiedział wstając po czym musnął mój polik. Usiedliśmy na ławce.
- Co tu robisz ? - zapytałam.
- Przyszedłem z Isą na plac zabaw. - powiedział wskazując na małą dziewczynkę na huśtawce.
- A Isa to twoja młodsza siostra tak ? - zapytałam ,bo nie byłam pewna.
- Tak. - odpowiedział z uśmiechem. - Bardzo lubię z nią spędzać czas. - dodał szybko. W tej chwili podbiegła do nas mała dziewczynka. Usiadła Leonowi na kolanach.
- Pić mi się chce. - powiedziała zmęczona zabawą.
- Poczekaj tu pójdę ci coś kupię do picia. - oznajmił. - Posiedzisz z nią ? - zwrócił się do mnie.
- Jasne. - odpowiedziałam. Chłopak poszedł.
- A ty jesteś dziewczyną mojego brata. ? - zapytała.
- Nie. Nie jestem jego dziewczyną. - odpowiedziałam.
- A dlaczego ?
- Nie wiem tego. Żeby być razem trzeba się kochać. A my jesteśmy przyjaciółmi. - oznajmiłam.
- Leon mi opowiadał o tobie. Mówił ,że jesteś bardzo mądra , piękna....
- Już nigdy ci nic nie powiem. - przerwał jej Leon. Siadający na ławce.
- Oj no przepraszam. - powiedziała mała i się w niego wtuliła. - Nie gniewasz się ? - zapytała słodko.
- Na ciebie nigdy. - oznajmił. Uśmiechnęłam się. Nie każdy ma takie relacje ze swoim rodzeństwem.
- Bardzo się kochacie. Widać. - powiedziałam ,gdy się oderwali.

= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =

Jak się podoba 4 rozdział ??
Mam nadzieje ,że wam się podoba. Mamy 4 obserwatorów mam nadzieje ,że będzie was więcej.

CZYTASZ  = KOMENTUJESZ =  MOTYWUJESZ


Im więcej komentarzy tym szybciej rozdział < 333

    3 komentarze:

    1. Boski !
      Leon i Violetta tacy przyjaciele *-* Kupiła sobie nową sukienkę i poznała Diego :) Leon i Isa takie słodkie rodzeństwo ;3 Ona powiedziała Vilu co Leon o nie mówiła haha :D Czekam na kolejny ;***
      Pozdrawiam <333

      OdpowiedzUsuń
    2. Cudo! ♥
      Leonetta przyjaciółmi? <33
      Słodkie rodzeństwo! Awww ;d
      Dlaczego poznała Diego? :<
      Czekam na next kochana ;***
      Zapraszam do mnie ;d

      OdpowiedzUsuń
    3. Boski ♥
      Leonecia tacy przyjaciele - a bo nie ! Będzie coś więcej, ja to wjem B| xd
      Isa i Leoś awwwww jakie słodziaczgiiii *u*
      Takie słit rodzeństwooo <333333333
      Czekam na next <3
      Pzdr, Liv ;***

      OdpowiedzUsuń