------------------------------------------------------------------------------------------------
*Leon*
Ta Violetta jest naprawdę piękna. Mam nadzieje ,że się zaprzyjaźnimy ,albo nawet coś więcej. Verdas nie wybiegaj w przyszłość. Właśnie wchodzimy do domu z Francescą. Udaliśmy się do kuchni.
- O dzieciaki. - powiedziała mama. - Już jesteście. - dodała.
- Jak widać. - oznajmiła Fran.
- Siadajcie już podaje kolację. Isabell poszła umyć rączki. - uśmiechnęła się do nas, a my usiedliśmy na krzesłach w jadalni. Po kilku chwilach przybiegła nasza mała 5-letnia siostrzyczka Isabell ,na którą mówimy Isa.
- Leon i Fran ! - krzyknęła i nas przytuliła. Po czym usiadła n a jednym z krzeseł.
- Mamo , a gdzie tata ? - zapytałem.
- Za jakieś 15 minut powinien wrócić. Został trochę dłużej w pracy. - oznajmiła.
- On za dużo pracuje. - powiedziała Fran.
- Zgadzam się. - potwierdziłem. Mama podała nam kolacje.
- Może zaczekamy na tatusia ? - zapytała mama.
- Możemy poczekać. - powiedziałem. W tej chwili usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.
- Ja pójdę. - powiedziała Francesca. Usłyszałem głos Violetty. Szybko poszedłem pod drzwi. Miała łzy w oczach ? Dziwne. - My pójdziemy do mnie. - dodała Fran. Jak powiedziała tak też zrobiły.
- Leon proszę zajmij się trochę małą. Chciałabym chwilkę odpocząć. - poprosiła mama z uśmiechem.
- Jasne nie ma problemu. - odpowiedziałem z uśmiechem. Wziąłem Ise na ręce.
- Leoś pójdziemy do ciebie. ? Zagrasz mi coś. - powiedziała do mnie moja siostra.
- Tak, oczywiście. - powiedziałem i poszliśmy do mojego pokoju. Usadziłem małą na moim łóżku. Wziąłem gitarę i usiadłem obok niej.
- To co mam zagrać ? - zapytałem.
- Voy por ti. - powiedziała. Ja zacząłem szarpać struny ,z których wydobywała się melodia mojej piosenki. Po niedługiej chwili z moim strun głosowych zaczęły wypływać słowa. Isabell dołączyła do mnie przy refrenie.
*Francesca*
Weszliśmy z Violą do mojego pokoju.
- Coś się stało ? Późno przyszłaś. - zapytałam.
- Mogę na ciebie liczyć ? - zapytała.
- Jasne. O co chodzi ? - przeraziłam się.
- Bo chodzi o taką pewną dziewczynę. Gdy wracałam do domu. Zaczepiła mnie i zaczęła grozić mi ,że mam nie zbliżać się do Leona ,bo on jest jej. I powiedziała ,że jeśli będę z nim rozmawiała ,albo coś w tym stylu to inaczej pogadamy. Powiedziała ,że mnie pobije. - wyjaśniła prawie płacząc.
- Wiesz może jak miała na imię ? - zapytałam.
- Ymmmm.... Lara Boroni. Tylko nie mów o tym..... - przerwałam jej.
- Znowu ona. - powiedziałam pod nosem. Otworzyłam drzwi do mojego pokoju i krzyknęłam.
- Leon !!!! - zjawił się natychmiastowo.
- Leonowi. - dokończyła ,po tym jak krzyknęłam.
- Coś się stało ? -zapytał mój brat.
- Musisz pogadać z Larą. - powiedziałam szybko.
- Co ona znów zrobiła. ? - zapytał znudzony Larą , Leon.
- Groziła Violettcie. - odpowiedziałam.
- Możesz nas zostawić ? - zapytał.
- Tak. - powiedziałam.
- Zajmij się małą jest u mnie w pokoju. - dodała ,a ja wyszłam z pokoju. Udałam się do pokoju mojego starszego brata. Na łóżku siedziała Isa.
- Gdzie Leon ? - zapytała.
- Rozmawia z Violettą.
- A to jego nowa dziewczyna ? - zadała kolejne pytanie.
- Nie. Jeszcze nie. - uśmiechnęłam się.
- Znam ten uśmiech. Coś kombinujesz. - powiedziała.
*Violetta*
Leon usiadł obok mnie.
- Możesz mi powiedzieć co ona ci mówiła. ? - zapytał.
- Mówiła ,że ty jesteś jej i mam się do ciebie nie zbliżać. Bo jak ona to powiedziała '' inaczej pogadamy ''. - powiedziałam.
- Mówiła coś jeszcze ?
- Tylko ,że jestem zwykłą szmatą i dziwką.
- Nie przejmuj się jej słowami. Ona tak ma. Byłem z nią. Aż wstyd się przyznać. Jest strasznie zazdrosna. Jeszcze do niej nie dotarło ,że zerwaliśmy. Pamiętaj ona nic ci nie zrobi. Zaufasz mi ? - kiwnęłam głową. - Jesteś naprawdę cudowną kobietą ,nie przejmuj się gadaniem innych. Ja z nią jeszcze porozmawiam. - powiedział. Ja bez chwili zastanowienia wtuliłam się w niego. On był zdziwiony moją reakcją ,ale odwzajemnił uścisk.
- Dziękuje. - powiedziałam.
= = = = = = = = = = = = = = = = =
Jak się podoba ? Przepraszam ,że tak długo mnie nie było ,ale wiecie..... szkoła.
A teraz :
CZYTASZ = KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ
Czekolattttka *.*
Cuuuudnyyy <333
OdpowiedzUsuńIsabell jest kochana *o*
Fran taka przyjaciółka ^^
Leoś się zakochuje <333
Viola się wtula w Verdasa ^^
Lara -,-
Czekam na nexcika <333
Rozdział świetny ^^
Buziaki ;*
Katarina
Boski ;)
OdpowiedzUsuńO jaka Isabell :D
Fran już coś knuje haha :)
Lara groziła Violi, a teraz Leoś ją pociesza *-*
Jakie miłe słówka do niej mówił ooo ;3
Czekam na kolejny rozdział ;***
Pozdrawiam <333
Boski ♥
OdpowiedzUsuńCzekam na next <3
Pzdr, Liv ;***