sobota, 29 listopada 2014

Rozdział 21. Zemszczę się.


===============================

*Violetta*

Obudziłam się naga przytulona do Leona. Czyli zrobiliśmy to. Zobaczyłam ,że zaczyna marszczyć swój nosek. To znaczy ,że się budzi. Otworzył oczy i posłał mi swój piękny uśmiech.
- Witaj skarbie. - powiedziałam muskając jego usta.
- Dzień dobry.  - przywitał się ze mną. - Wiesz ,że cię kocham ?
- Wiem. Często mi to mówisz. - zaśmiałam się.
- I chyba zacznę mówić to częściej. - oznajmił.
- Wstajemy ? - zapytałam.
- Musimy ? - posmutniał.
- Jest już po 12.  - zaśmiałam się.
- No dobrze. - powiedział. Wstaliśmy z łóżka z niechęcią. Ubraliśmy się w nowe ubrania. Które tu wczoraj rano zostawiłam.
- Nie żałujesz ? - zapytałam.
- Oczywiście ,że nie. Kocham cię. - powiedział przytulając się do mnie.
- A jak ci się podobało ? - zapytałam ciekawa jego odpowiedzi.
- Byłaś najlepsza... Nie znałem cię takiej. - pokazał swoje ząbki.
- To znaczy ?
- Takiej stanowczej , zadziorniej...
- Dobra nie kończ. - zaśmiałam się. Ubieraliśmy się w ciszy. - A nie zapytasz się mnie czy mi się podobało ?
- Chcesz zobaczyć moje plecy ? - spytał.
- Po co ? - nie wiedziałam o co mu  chodzi.
- Mam całe podrapane. Pieką mnie jeszcze jak cholera. Całe plecy mi zdrapałaś. A gdy dziewczyna to zrobi to znaczy ,że jej się bardzo podoba. - oznajmił.
- Przepraszam ,że cię podrapałam. - posmutniałam. Usiadłam na łóżku.
- Nic się nie stało. - powiedział siadając obok mnie i przytulając mnie do siebie.
- Przepraszam. -powiedziałam wtulona w jego klatkę piersiową.
- Kocham cię.
- Ja ciebie też kocham.

*Francesca*

Siedzimy we czwórkę w pokoju. Zastanawiam się jak tam u mojego kochanego braciszka i jego dziewczyny. Psują do siebie lubią te same rzeczy.
- Co wy na wspólny wieczór w szóstkę.  ?- zapytał Lara.
- Jak dla mnie spoko. Pogramy w butelkę napijemy się wina. - oznajmiłam.
- Ciekawe czy Leon i Viola się zgodzą. - powiedział Diego.
- Spokojnie. - powiedziałam.
- A teraz ja porywam Fran na spacer. - oznajmił mój chłopak z uśmiechem i załapał za moją rękę.
- Bawcie się dobrze. - powiedział Alex.
- Dzięki. - odpowiedziałam i wyszliśmy z Diego z hotelu. Nasze dłonie były razem splecione. Nie rozmawialiśmy , rozumieliśmy się bez słów.
- Gdzie idziemy ? - zapytałam.
- Przed siebie. - zaśmiał się. I pocałował mój policzek.
- Kocham cię. - powiedziałam.
- Ja ciebie mocniej. - pocałowałam go namiętnie. - Może usiądziemy ? - zapytałam wskazując na ławkę w pobliżu nas.
- Jasne. - powiedziała z uśmiechem ,który bardzo kocham. Usiedliśmy na białej ławce. Wtuliłam się w chłopaka i podziwiałam widoki przed nami.
- Wiesz. - zaczął Diego. Spojrzałam w jego oczy. - Jesteśmy ze sobą już długo ,znamy się długo może czas na kolejny krok w naszym związku ?
- Co masz na myśli ? - spytałam.
- Może zamieszkamy razem ? - zapytał. Nie wiem czy to dobry pomysł.
- Chciałabym ,ale nie wiem czy to dobrze zrobimy. - wyjaśniałam.
- Czemu ?
- Jesteśmy jeszcze młodzi. Nie zarabiamy pieniędzy. Jak się utrzymamy ?
- Spokojnie. Po szkole będę chodził do jakieś pracy. Rodzicie nam pomogą. Już z nimi rozmawiałem. Zresztą z twoimi też rozmawiałem...
- I mój tata się zgodził ? - przerwałam mu.
- Jasne. Powiedział ,że nie ma nic przeciwko. - powiedział Diego. Pocałowałam go namiętnie ,ale krótko.
- To możemy spróbować. - oznajmiłam z uśmiechem.

*Leon*

Siedzimy w szóstkę w pokoju dziewczyn. Jest po 22. Gramy w butelkę ,w której wcześniej było wino., które już zostało przez nas wypite.
- Kto teraz kręci ? - zapytałem.
- Ja. - odpowiedział Alex. Zakręcił szklaną butelką i wypadło na Diego. - Oooo... zemszczę się. - zaśmiał się chłopak. Nie dziwię się mu. Diego wcześniej mu wymyślił ,że ma iść do naszych opiekunów i spytać się czy mają prezerwatywy ,bo jemu się skończyły ,a w pokoju jest tłum lasek. Oczywiście poszedł. Nasza wychowawczyni zaczęła na niego krzyczeć. I zadzwoniła do rozdziałów.
- Boje się. - zaśmiał się Diego.
- Rozbierz się..... - zaczyna się ciekawie. - ... i przebiegnij się po hotelu. - powiedział ,a wszyscy wybuchnęli śmiechem. Oczywiście Hiszpan wykonał polecenie. Jakaś babcia zaczęła go bić torebką i wyzywać go od zboczeńców.
- Dobra teraz ja. - oznajmił już ubrany chłopak. Wypadło na mnie. - Verdas. - powiedział cicho pod nosem. - Jak Violetta jest w łóżku ? - zapytał.
- Sam zobaczy. - powiedziałam , a reszta się na mnie dziwnie spojrzała. - To znaczy. - ściągnąłem moją koszulkę i zobaczyli całe czerwone plecy od podrapań. - To znaczy zobacz plecy. - włożyłem moją koszulkę.
- Czyli była ostra. - skomentował Diego.
- Dobra teraz ja. - powiedziałem i zakręciłem butelką. Wypadło na Violettę.
- Tylko bez głupich żartów. Bo nie będziemy już parą. - powiedziała szybko.
- Spokojnie. - powiedziałem i zacząłem zastanawiać się na pytaniem lub wyzwaniem dla mojej dziewczyny. - Pocałuj mnie. - Violetta od razu się domyśliła o co mi chodzi i usiadłam na mnie okrokiem i zaczęła brutalnie całować. Jej rękę zaczęła przesuwać się do moich bokserek. - Nie jesteśmy sami. - powiedziałem ,a ona obejrzała się wokół. Wszyscy się całowali.
- Są zajęci. - powiedziała szeptem. Znów mnie pocałowała.

=============================

Jak się podoba 21 ? Od razu mówię nacieszcie się Leonettą ,bo już nie długo jej nie będzie. Musi się coś dziać.  Mam nadzieje ,że się podoba. c :

Blogi dziewczyn :

1. Werkaa Blanco
2. Rosalia Isabella Verdas
3. Patrycja 2001
4. Magda K.

13 komentarzy:

  1. Super!
    No i jedna noc za nimi :)
    Podobało się obojgu i te plecy Leona haha xD
    Butelka zawsze są jakieś kosmiczne zadania :D
    Czekam na kolejny rozdział ;*
    Pozdrawiam <333

    OdpowiedzUsuń
  2. Supcio... I oby sielanka trwala....
    Pozdrowienia
    Jula

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski :*
    Błagam nie rozwalaj Leonetty wystarczy,że w odcinkach ją rozłączyli :(
    Viola zadziorna :)
    Leonetta i Diecesca są szczęśliwi <3
    Czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  4. extra ale ja chce leonette do konca

    OdpowiedzUsuń
  5. Żeby sie nauczycieli pytać czy mają kondony XD ale diego i tak nic nie przebije jeden z najlepszych rozdziałuw jakie czytałam

    OdpowiedzUsuń