poniedziałek, 10 listopada 2014

Rozdział 18. Jak ja z tobą wytrzymuje. ?

Jorgeee < 33

----------------------------------------------------------------

*Violetta*

Leon nadal siedział bez koszulki. Ja siedziałam u niego na kolanach. Jaka jego klata jest cudowna. Taka umięśniona ,mogłabym na nią patrzeć godzinami.
- Kto dzwonił ? - zapytałam.
- Mama. Pytała się gdzie jestem. - odpowiedział. A ja zaczęłam jeździć palcem po jego umięśnionym brzuchu. Zaczął mnie całować po szyi. Ja odchyliłam głowę by miał lepszy dostęp.
- Jak myślisz,gdyby nie telefon doszło by do czegoś ? - zapytałam ciekawa.
- No nie wiem. Ty byś o tym zdecydowała. - powiedział. Odrywając się od mojej szyi.
- A czemu ja ? - zdziwiłam się.
- Bo jakbyś powiedziała ,że nie jesteś gotowa. To bym się wycofał i nie zmuszał do tego. - oznajmił.
- A co gdybym powiedziała ,że jestem gotowa ?
- To pewnie... byśmy się teraz kochali na twoim łóżku. - szepnął do mojego ucha uwodzicielskim wzrokiem. Usiadłam rozkrokiem na jego kolanach i zaczęłam go całować namiętnie. Pocałunki były oczywiście oddawane. Jego ręce zeszły na moje pośladki i zaczął ich ściskać bardzo mocno. I znów telefon.

*Francesca*

Siedzimy z Diego u mnie w pokoju. On przyniósł swoją walizkę,żebyśmy jutro razem poszli na zbiórkę. Wybieram ubrania na wycieczkę.
- Diego jak myślisz sukienka niebieska czy czerwona ? - zapytałam. Pokazując mu sukienki.
- W obu wyglądasz pięknie. - oznajmił patrząc na kreacje.
- Ale którą mam wybrać. ?
- Czerwoną. - zadecydował.
- To wezmę niebieską. - powiedziałam.
- Kobiety. - powiedział sam do siebie. Myśląc ,że tego nie usłyszę.
- Słyszałam. - zaśmiał się lekko. - Wiesz chyba jednak wezmę czerwoną... Albo najlepiej dwie. Tak wezmę czerwoną i niebieską. - powiedziałam i spakowałam ubranie do mojej walizki.
- Jak ja z tobą wytrzymuje. ? - zapytał po cichu.
- Bo mnie bardzo kochasz. - mówiłam siadając na jego kolanach.
- Bardzo cię kocham. - pocałował mnie namiętnie.
- Dobra muszę kończyć pakowanie. - oznajmiłam wstając z niego.
- Ile można się pakować?. Mi to zajęło mniej niż pół godziny.
- A ja pakuję się już od 3 godzin i nie mam jeszcze połowy. - zaśmiałam się ,a on razem ze mną.
- Skończysz dzisiaj ? - zapytał.
- Postaram się.
- Czyli dzisiaj ze spaceru nici ?
- No przepraszam. Muszę się spakować.- przytuliłam się do niego. - Wybaczysz mi  ?
- Wybaczam. - pocałował mnie w czółko.
- Kocham cię.
- Też cię kocham. Siedzimy jutro razem w busie ? - zapytał z nadzieją w głowie.
- Obiecałam Violi. - posmutniałam on też.
- A ona nie woli z Leonem. ?
- Nie wiem. Musimy trochę poplotkować. Wiesz jakie są dziewczyny. - uśmiechnęłam się. - Siądziesz za mną. - dodałam.
- Dobrze.
- Będziesz mnie pilnował. - zaśmiałam się.
- Zawsze pilnuję tego co najważniejsze w życiu. A to ty. - powiedziałam i musnął moje usta.
- Słodki jesteś. Ale muszę się jeszcze spakować.
- A ja sobie posiedzę i popatrzę na ciebie.

*Leon*

Kto to znów dzwoni. ? Violetta zeszła ze mnie. Wziąłem telefon do ręki.
- '' Mama'' - powiedziałem. - Co ona może chcieć ? - zapytałem.
-Nie wiem. Odbierz. - powiedziała szatynka. 
Leon : Halo.
Mama : Synku gdzie jesteś ?
L: U Violi. Coś się stało ?
M: No bo chodzi o to ,że wrócimy dopiero jutro.
L: My jutro jedziemy na dwa tygodnie w góry.
M: Aaa. No tak zapomniałam. Czyli się nie zobaczymy.
L: Najwyraźniej.
M: Poczekaj ,bo mała coś od ciebie chce.
L: Dobrze.
Isa: Leosiu.
L: Co tam szkrabie ?
I: Kupiła ci prezent.
L: A co mi kupiłaś ?
I: Nie powiem bo to niespodzianka.
L: A co robisz ?
I: Bawię się nową laleczką od mamusi i tatusia.
L: Jak wrócę z gór to się pobawimy.
I: Obiecujesz. ?
L: Obiecuję. A teraz kładź się spać ,bo jest późno.
I: Dobrze. Kocham cię.
L: Też cię kocham. Śpij dobrze.
Rozłączyła się. Spojrzałem na Violettę. Siedziała przy biurku. Podszedłem do niej i kucnąłem naprzeciwko mnie.
- Coś się stało ? - zapytałem.
- Nie. Tylko się zastanawiam nad tym co byś zrobił. Gdyby nie telefon ,a ja bym ci odmówiła. - posmutniała.
- Tylko mi się tu nie smuć. - powiedziałam. - Bardzo cię kocham. A tak z ciekawości odmówiła byś mi ? 
- Nie wiem,co bym zrobiła. - oznajmiła.
- Nie ważne co byś powiedziała i tak będę cię kochać. Jesteś moim skarbem. - powiedziałem i musnąłem jej usta.
- A teraz ja zadam pytanie. Czy ty do swojej mamy powiedziałeś '' szkrabie '' ? - zapytała.
- Nie. -zaśmiałem się. - Gadałem troszkę z Isą. - powiedziałem. - Wiesz ,a może weźmiemy twoją walizkę i pójdziesz do mnie na noc. ?
- Jeśli chcesz.
- Bardzo chcę. Będę miał cię obok siebie. 

===================================================

Jak się podoba 18 ? Już jutro wycieczka. Kolejny rozdział nie wiem kiedy. Możliwe ,że w tym tygodniu. Już dziś 1 odcinek 3 sezonu Violetty !!! Kto będzie oglądał.
A teraz :
13 ( i więcej ) komentarzy = next 
Do następnego ;**

Ps. Proszę wyślijcie mi jeszcze jakieś prace na konkurs ;c 
Mam ich mało ;c

14 komentarzy:

  1. Ale genialny <333
    Naprawdę cudny ^^
    Leonetta taka słodka i kochana <333
    Diecesca... Owwwww ^^
    Kocham te 2 pary *O*
    Świetne są <333
    Czekam na nexicka i wycieczkę i +18 ^^
    Buziaki ;*
    Katarina

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudo...czekam na nexta i na wypad w gory. Moze cos sie wydarzy...Zobaczymy...zobaczymy
    Pozdrowienia
    Jula

    OdpowiedzUsuń
  3. aa boski i ja bende ale dopiero w necie bo nie mam disney :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Boski!
    Dwa razy im przerwano :(
    No cóż to jeszcze nie czas na ich pierwszy raz.
    Dzisiaj wychodzą mi same rymy xD
    Czekam na kolejny rozdział ;*
    Pozdrawiam <333

    OdpowiedzUsuń
  5. aaa wspanialy boski chce nexta

    OdpowiedzUsuń
  6. wspanialy jak zawsze

    OdpowiedzUsuń